Aktywne Wpisy
zloty_wkret +164
Pomyślcie sobie, że dzisiaj gdzieś w Polsce jacyś strudzeni życiem, prości rodzice, wiążący ledwo koniec z końcem, zaproszą na wielkanocne śniadanie swoją córkę, która puściła się z murzynem i teraz wychowuje samotnie czarne dziecko, i będą tak w czwórkę siedzieć i udawać, że wszystko jest ok. Ależ to musi być życiowa porażka dla takich rodziców, że córka im takie coś odwaliła, a jednocześnie jaki to musi być dysonans emocjonalny pomiędzy miłością do
lepaq +137
Idiokracja
Wstałem o 5:00, jechałem 6 godzin no i jestem. Zaporę już zwiedziłem.
Wyjaśniając jest to wyzwanie, które sam miałem wymyślić.