Wpis z mikrobloga

@maxx92: Skoro jeszcze nie ma to wstawiam.

Idę z psem na wystawę do galerii sztuki nowoczesnej.
- Tu nie wolno z psami - mówi ochroniarz.
- To nie jest pies - odpowiadam. - To jest performance.
- A, to przepraszam.
Idziemy z psem dalej. Oglądamy rzeźbę Smefra centaura. Pół koń, pół Smerf.
- Zawsze się zastanawiałem - mówię do psa - komu kibicują centaury w czasie rodeo.
- Srać mi się
@maxx92: *Kossakowie. Wybitne dzieła tworzyły 3 pokolenia tego rodu.
Po prawej dodałbym jeszcze Beksińskiego i nastolatki które sie spuszczają jaki to nie jest głęboki xD
@maxx92: nie ma już czegoś takiego jak "współczesne malarstwo" w jakimkolwiek kraju, bo malarstwo przestało być zajęciem elitarnym, a stało się normalną, wyrobniczą pracą - tylko już nie przed sztalugą i z farbami, a przed ekranem i z tabletem. Ta stara wersja malarstwa, gdzie ktoś się próbuje uzewnętrzniać na płótnie, żeby zdobyć sławę i sprzedawać swoje prace za miliony to w większości mrzonka, a w mniejszości przekręty oparte na znajomościach i
@Goryptic: Kiedyś też jak najbardziej malarze tworzyli za pieniądze. Dzisiaj, owszem, więcej ludzi maluje, ale tez jest mnóstwo wybitnych malarzy i to nie tylko w sztuce abstrakcyjnej. I dzisiaj również tworzą za pieniądze, tylko zamówienia są inne.
żeby zdobyć sławę i sprzedawać swoje prace za miliony


@Goryptic: zaden malarz, ktorego prace kosztuja teraz miliony nie zostawal malarzem z tego powodu i zaden nie dostawal milionow za zycia.
Malarzami zostawali ludzie, tkorzy czuli potrzebe tworzenia, bo byla dla nich tak wazna jak oddychanie, czy jedzenie. Wielu z nich zylo w skrajnej nedzy, a niektorzy zarabiali ledwie tyle, by moc kupic znowu farby, flaszke i troche chleba lub nawet nigdy