Wpis z mikrobloga

No i mam dylemat, to co przemawia za klasykiem to to, że na pewno wyróżnia się na tle reszty aut na naszych drogach, dobrze brzmi, no i ta linia nadwozia raczej nigdy nie straci na świeżości. Nowy natomiast za kilka lat się (wizualnie) zestarzeje, w myśl zasady, że stary zawsze jest jak nowy, a nowy kiedyś będzie stary.


@nalogowiec: teraz nie mogę już edytować, więc tutaj dopiszę - z drugiej strony
@nalogowiec: może źle zadałem pytanie xD bardziej chodziło mi czy twoje daily ma wystarczająco mocy żeby mieć trochę frajdy z jazdy i możliwość przyciśnięcia. gdybyś jeździł np 300 konnym golfem to fajnym uzupełnieniem byłby taki mustang z 69, którym raczej jeździłbyś na krótkie dystansy żeby cieszyć się samochodem i jego wyglądem bo nie okłamujmy się - super właściwości jezdnych czy mocy to on mieć nie będzie xD. w twojej sytuacji raczej
@nalogowiec: przecież to w ogóle nie ma porównania, nowy mustang wygląda jak tysiąc innych podobnych sobie aut a mustang mk1 jest tak charakterystycznym autem że nawet dzieci w przedszkolu go rozpoznają

to tak jakbyś porównał golfa iv r32 i golfa iv 1.9 sdi
@nalogowiec: miałem podobną rozkmine co wziąć jako drugie auto i dwa miesiące temu zdecydowałem się na Mustanga 2019. Fajnie mieć klasyka, ale jedyne co mnie odstraszało to co zrobię jak coś jebnie. Niestety nie dorobiłem się domu z garażem w którym mogę sobie dłubać przy furze i ogarnąć co trzeba, więc opcja nowego gdzie ryzyko, że coś jebnie jest trochę mniejsze mnie przekonała. Jak tylko kiedyś się wybuduje, skończy się leasing
@nalogowiec: Myślę że wystarczy jedno gorące lato i stanie w korkach żebys miał odpowiedź. Co prawda bryła klasyka jest piękna ale to totalnie nie pasujące do dzisiejszych warunków auto. Może zastanów się jeszcze nad rocznikiem 2013 - 2015 bo wg mnie to ostatnie charakterne auto tej serii. Bardzo fajny jest model z badziewnego filmu NFS - tam dodatkowo jest chyba wersja Shelby.