Wpis z mikrobloga

@Vein: Bardziej przypominały te wędrowne, ale miały takie inne futerko (może właśnie dlatego, że były młode). Generalnie wynajmowałam mieszkanie z ogrodem i na tym ogrodzie było pełno szczurów, bo właścicielka domu je dokarmiała myśląc, że to są domowe szczury, tylko komuś uciekły i się zalęgły. Jak się dowiedziała, że to też są miejskie szczury to przestała dokarmiać :) ale trwałlo to lata niestety