Wpis z mikrobloga

Próbuję wyrobić sobie nawyk medytacji i w ogóle sprawdzić z czym to się je, cóż to jest i czy pomoże mojej gmatwaninie myśli i permanentnemu, często irracjonalnemu, stresowi - jednak nikt z moich znajomych nie medytuje, nie mam się z kim podzielić moimi przemyśleniami - a że lubię wylać w pisaninie to co czuję, to będę się dzielić nimi z wami ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Konkrety na początek, coby się zobrazować: szukam, szukam, szukam, hm, panowania nad sobą. Niech będzie to tak nazwane na razie. Wcześniej zaczynałam parę razy, ale szybko odpadałam nie umiejąc w życiowe priorytety. Być może teraz przyszedł odpowiedni czas, mija kolejny tydzień a ja się wkręciłam, dobrze mi z tym i chcę więcej. Dodatkowo od dawien dawna lubię posłuchać co nowego na sasanie, zaczęłam też czytać vipassane w prostych słowach (aby być uczonym w piśmie). Korzystam z apki insight timer i kursów w niej zawartych.

Rzecz pierwsza: bardzo pracuje mi wyobraźnia podczas i nie wiem, czy to dobrze, źle a może nijak. Nachodzą mnie abstrakcyjne obrazy, fantasmagorie, drzewa z oczami, ciała z włóczki i z jednej strony mi się to podoba, bo to masa nowych pomysłów na rysunki, wzmaga kreatywność, to, z tego co czytam, nie powinnam w to wsiąkać. Nie wiem co z tym zrobić, to bardziej groteskowe wizje, może metafory? Myślę, że minusem może być to, że czasami sobie mówię "o to powinnam zapamiętać", więc się na tym poniekąd skupiam.

A rzeczą drugą będzie arcyciekawe doświadczenie, coś, co się stało dzisiaj przy zadaniu z emocjami. Była to cenna lekcja, bardzo dawno nie nauczyłam się tak dużo i czegoś tak mądrego. Najpierw miałam poszukać w sobie wszystkich stresów, myśli, napięć, przykleić etykietki, ponazywać, przestudiować. Skurczyłam się przy tym nieźle. A potem szybko, jak na rollercoasterze, przypomnieć sobie wydarzenie, siebie, kiedy odczuwałam spokój, miłość. Przepełniła mnie taka fala dobra i wdzięczności, że dopiero po czasie zauważyłam, że się wzruszyłam XDDD I to wszystko w ciągu mniej niż 10 minut, aż w szoku byłam, co tu się odwaliło i jaki klik w głowie to wywołało. Niesamowita rzecz, uzmysłowić sobie jakim pustym naczyniem jestem i że mogę panować (chyba?) nad tym co w siebie wlewam. To trochę jak używki, przecież nie chcę, żeby miały nade mną kontrolę, to dlaczego pozwalam na to emocjom, które dodatkowo można na pstryknięcie palcem zmienić.

Dziwne to to, bardzo jestem wdzięczna za tę lekcję, myślałam o tym cały dzień, aż stwierdziłam, że tutaj napiszę. Także no, tyle na dziś, wrócę przy kolejnych szokach i przemyśleniach ( ͡° ͜ʖ ͡°) #medytacja
  • 12
@lunaria: Czytając Twój opis przypomniałem sobie, że kiedyś podczas dłuższych i częstszych medytacji, które praktykowałem, miałem momentami odloty. Siedziałem, a nagle wybuchałem śmiechem, potężnym i szczerym, bo nie wiem, docierało do mnie chyba, że tak naprawdę nie ma się czym przejmować i musiałem obśmiać cały umysł. Takie sytuacje pokazują, że medytacja naprawdę wyrzuca śmieci z głowy i że wracamy do prawdziwych siebie, do domu. Warto mieć na względzie, żeby nie przywiązywać
@budep dziękuję, za te wnioski :) szczególnie mi się spodobało to o obsmianiu i o wracaniu do siebie. Mam właśnie takie 'lepsze i gorsze' (choć to właśnie niepoprawne określenie) medytacje, dni w których w ogóle nie potrafię się uwolnić i takie które zostawiają mnie z uśmiechem, ale szanuje wszystkie, bo zauważam miniminimini zmiany jakie powoduje po prostu praktyka w codziennym życiu, ze mną, na lepsze :)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@lunaria:

Myślę, że minusem może być to, że czasami sobie mówię "o to powinnam zapamiętać", więc się na tym poniekąd skupiam.


Te twórcze myśli, ciekawe idee, pomysły kiedy się pojawią przyciągają uwagę i w zasadzie z punktu widzenia medytacji mindfulness są rozproszeniami więc radzi się aby jakby zrobić mentalną notkę w umyśle i powiedzieć sobie "powrócę do tego później".

Dziękuję za opis tej medytacji z emocjami i uczuciami. Przypomina mi ona
@Dreampilot bardzo ci dziękuję, nie wiedziałam co z tym zrobić :) spróbuję, ale ech, jak kusi ( ͡ ͜ʖ ͡) nic to, inny czas będzie na medytacje a inny na pobudzenie kreatywności :D dobra rzecz dla ludzi, którzy czują zastój.

A jutro spróbuję tego co w linku!