Wpis z mikrobloga

Jestem chora, brzydka, zniesmaczona ludźmi, światem, skrajna emocjonalnie. Jednego dnia tętnie życiem, następnego płaczę i żyć się nie chce. To nie jest zaburzenie to świadomość i wynikający z niej ból, który przejawia się rzutami w nastroju, nastawieniu do świata, tego jak się wyrażam, jak się czuję. Nie ma sensu tego leczyć, bo co mam leczyć wkurzenie na świat. Nie jestem w stanie zmienić ludzi, ich samczych zapędów, gardzącego podejścia do mojej osoby, obrzydzenia, które do mnie czują.

System klasowy jest był i będzie zawsze obecny. Podczas gdy jedni będą sięgać korony drzew drudzy będą brodzić w ściółce leśnej. Są rzeczy o które warto walczyć niezaprzeczalnie, niestety te zazwyczaj są odseparowane od osiągów jakie możemy uzyskać społecznie a tyczą się wewnętrznych gratyfikacji uzyskiwanych poprzez ciężką pracę nad sobą, niepołączoną z natychmiastowym zyskiem.
Porównywanie się do korony drzew będąc w najniższej warstwie lasu jest niezaprzeczalnie głupie, bo nie tylko nie przefruniesz przez wszystkie warstwy docierając do najwyższej, ale codzienne uświadamianie sobie jaki nektar życia spijają na szczycie, doprowadza do rozpaczy i sprzyja postradaniu zmysłów.
Wszystko ma swoje miejsce we wszechświecie, moje przypadło przy kupce łajna. Niech to się kręci tak jak się kręcić miało, jak zostało przez biocentryzm zaplanowane.

#przegryw ##!$%@? #depresja
  • 25
@10129: nigdy nie wstawie swojej mordy tam bo nie chce wiedzieć, nie chce się karmić opinią ludzi na temat mojego wyglądu już dłużej, bo tylko to frustracje przynosi. Jedyna rzecz, która jeszcze może cieszyć człowieka to praca jaka nad sobą wykonujesz reszta, której nie zmienisz, bo geny cię tak ulepiły a nie inaczej powoduje zbyt duże napięcie, żeby można to było słowami opisać.
@dupa_karuzela: Kiedy pomyśle sobie jak daleką drogę przebyłem z bycia w swoim mniemaniu nikim do kogoś kim jestem teraz (powiedzmy jeszcze nie na koronie drzewa, ale kilka gałęzi nad ziemią) to sobie myślę, że każdy dzień może spowodować, że będę jeszcze wyżej. Ale nie mogę stać w miejscu, muszę robić ciągle szum, wtedy tworzą się okazję. Niezależnie co robisz, spróbuj narobić wokół siebie szumu (interpretuj dowolnie) i zobacz co się stanie.