Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 88
@LubieSzaszylkiZLublina:
Ja chciałem i już wróciłem. Po dwóch miesiącach miałem po dziurki w nosie siedzenia w jednym pomieszczeniu przez prawie cały dzień. Gdybym miał osobny gabinet to jeszcze może dałoby się wytrzymać ale praca w salonie to dramat.
  • Odpowiedz
@LubieSzaszylkiZLublina: byś się nie zdziwił. Są tacy, którym brakuje plot w kuchni albo bata pana nad sobą. Ja będę ostatnią osobą, która wróci do biura, postaram się wynegocjować dalszy ciąg 100% zdalnie - choć na razie firma w ogóle nie zamierza otwierać biur na całym świecie.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Mzil: jak masz żonę i dziecko też. Nie każda rodzina to paroma, gdzie kasyna wydziela się na Janusza i Górniak drze mordę jak opętany cały dzień.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 88
@goferek: no ogólnie większość donosi o czymś odwrotnym. Tak 2/3 ludzi woli pracę z domu patrząc na różne artykuły i z tego co np. czyta się na linkedinie.
Z premedytacją omijam słowo "badania", bo takich konkretnych nie znam. Za to ty jak znasz to chętnie poczytam.

@krpablo: ja wiem, że ekstrawertyk-#!$%@? potrzebuje towarzystwa do porannej dwugodzinnej kawki i ktoś musi widzieć jak to on szybko biega z tymi papierami ;)
  • Odpowiedz
@LubieSzaszylkiZLublina: u mnie jest dopuszczalna praca z biura gdy jest uzasadniona potrzeba, to szybko skończyło się tym, że szefostwo zaczęło to mocno limitować, bo zaraz by praktycznie całe zespoły wróciły do biura.
Jak permanentna praca z domu ma być lepsza? Mniej ruchu, brak "rytuału" związanego z koniecznością wyprawy do biura, brak ergonomicznego stanowiska pracy (chyba że ktoś ma na tyle duży metraż że sobie wstawił ogromne biurko i fotel za kilka
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 41
@goferek: ruch na poziomie biurowym możesz sobie sam zapewnić bardzo łatwo, rytuały też. Ergonomiczne stanowisko kosztuje, ale też bez przesady. I tak warto mieć tak naprawdę, jak ktoś np. gra.
Odpadają za to gówniane pogaduchy o tym ile kto wychlał w weekend, ploty i harmider biura, a jak mówimy o raku toczącym powierzchnie biurowe zwane "open space", to już w ogóle szkoda strzępić ryja.
Jak jesteś samodzielnym pracownikiem to praca z
  • Odpowiedz
@goferek:
U mnie pracują lepiej. Większa koncentracja, więcej czasu dla rodziny, więcej kasy (odpadają dojazdy i żarcie na mieście co daje czasem 1000zł/mc)
Ale dziewczyny się trochę zaczynają smucić, że nie mają możliwości pokazania nowej sukienki czy fryzury i że przez cały dzień wyglądają jak kartofel. Ciężko o romans na homeoffice :)
Mi trochę brakuje spontaniczności, przypadkowych rozmów w kuchni oraz pewnego rodzaju komfrontacji z poglądami, którego nie ma się w
  • Odpowiedz
@LubieSzaszylkiZLublina: Jeśli np. rano na 8 wychodzisz do pracy, wracasz po 16, odpalasz komputer/telewizor, który gra dajmy na to do 23 zużycie prądu jest mniejsze niż jak siedzisz od 8 na zdalnej, czyli komputer/laptop jest już od rana na chodzie, a często w tle pewnie jest jeszcze włączony tv.
  • Odpowiedz
@goferek: Do poki nie mam kaszojada bede pracowal ile sie da z HO- brak dojazdow brak marnowania czasu itd A aspekty socialne zwiazane z kontaktami z ludzmi spelniam na polu hobby i znajomych - praca jest od zarabiania a nie od cieszenia sie z obecnosci ludzi.
  • Odpowiedz