Wpis z mikrobloga

@mithrin: a kto powiedział, że tak właśnie jest? Są lepsze i gorsze hydrauliczne. Jest szereg innych czynników wpływających na siłę hamowania. Hamulce mechaniczne mają mniejszą siłę hamowania z tego względu, że z reguły są to tańsze, niżej pozycjonowane modele niż te hydrauliczne - mają np. mniejsze klocki i tłoczki hamulcowe, mechanizm zaprojektowany, żeby był tańszy itd.
@klark: @klark: Jak nie, mechaniczny działa na zasadzie dźwigni, przekazywana siła do klocków jest taka sama tylko siła którą ty przykładasz jest rozłożona w czasie(dłuższa drogą), hydrauliczne działają na zasadzie prasy hydraulicznej, której działanie jest tożsame z dźwignią
@mithrin: Ps. i też zazwyczaj producenci nie kuszą się na próby zaprojektowania linkowego hamulca, który będzie lepszy od hydraulicznego, bo po prostu hydrauliczny sam w sobie zapewnia lepszą modulację, precyzję i gładkość pracy, które nie są osiągalne dla rozwiązań linkowych.
@mithrin: takim cudem, że widocznie hamulce hydrauliczne muszą mieć większą skuteczność od hamulców z cięgnami, skoro są z powodzeniem stosowane od wielu, wielu lat w motoryzacji. Jak dane rozwiązanie jest dobre, to się je odpowiednio przerabia i przystosowuje do swoich potrzeb. Jakbyś nie zauważył, to konstrukcja rowerowego układu hamulcowego jest łudząco podobna do tych, stosowanych w motocyklach z jedyną różnicą, że w rowerach w zależności od producenta cieczą w układzie jest
@ciasteczkowy_otwur: jeżeli ruch klamki jest taki sam w obu hamulcach, to siła też będzie taka sama, jeżeli przełożenie hydrauliczne byłoby większe od siły dźwigni, to naciśnięcie tego hamulca byłoby trudniejsze, albo klamka by musiała mieć dłuższą drogę naciśnięcia
@mithrin: Działasz pewną siłą F1 klamki na mały tłoczek o powierzchni S1 pompy. To ciśnienie przekazywane jest przez układ hydrauliczny na duży tłok zacisku hamulcowego o powierzchni S2. Jeżeli powierzchnia tego dużego tłoku w zacisku jest 4 razy większa (a pewnie jeszcze większa) i wiedząc, że F1/S1 = F2/S2 zauważyć można, że siła nacisku tłoczka na klocek będzie 4 razy większa niż siła przyłożona do manetki. Hamulce napędzane linką mają na
@pawfie68: no ale w takim wypadku ruch na klamce hamulca hydraulicznego musi być dwa razy dłuższy od hamulca mechanicznego
edit: no chyba że klocki w hydraulicznym są ustawione bliże tarczy, to wtedy nie
dłuższy od hamulca mechanicz


@mithrin: Weź pod uwagę, że przy tarczowych sam ruch klocka w jarzmie jest minimalny (poniżej 1 mm), w mechanicznych znaczna część ruchu klamki przy tak krótkiej drodze to napinanie linki i jej praca, a także praca przekładni końcowej. W hydraulice nie ma żadnego napinania a ruch obu tłoków jest sprzężony co umożliwia skrócenie drogi klamki przy jednoczesnym zwiększeniu siły hamowania.
@mithrin:
Ciekawa kwestia też nad nią rozmyślałem. Może chodzi o tarcie, o elastyczność linki oraz elastyczność pancerzy? Ogólnie rzecz biorąc straty energii?
Może też być zmienne przełożenie klamki - na początku skoku większe potem mniejsze - to się zwie servo wave. Choć były też takie klamki do v brake (stare dzieje - wysokie grupy w latach 90) .
Dawno temu jak kupowałem pierwsze dwie tarcze (deore 535) to nie byłem jakoś
@mithrin:
O i jeszcze jest przecież w zacisku mechanicznym sprężyna odciągająca klocki od tarczy - czyli działająca w przeciwnie niż siła potrzebna do hamowania.
W zacisku hydraulicznym nic takiego nie ma choć klamka hydrauliczna ma sprężynę - ale klamki mechaniczne też ją maja.
@mithrin: a to, gdzie jest klamka to co to jest innego jak nie pompa? Jedyne co jest dodatkowego w samochodach i motocyklach to układ wspomagania hamowania, żeby zmniejszyć rozmiary pompy hamulcowej i pompa ABS, która odpowiada za to, żeby się nie blokowały koła przy ostrym hamowaniu.
@bibsz: nacisk na klamkę przekłada się częściowo na siłę i na ruch klocka, widocznie w hydraulicznych klocek jest bliżej tarczy i nie ma straty ruchu na inne elementy tak jak mówi pawfie, a dzięki temu więcej energii początkowej jest przekazywane na docisk do tarczy