Wpis z mikrobloga

@venena: No niby tak, ale k---a nie do końca - jak to mawia klasyg. Pracowałem w godz 22 - 6 i tak mniej więcej do 4 jest ok. Potem straszliwie opadam z sił. Inna kwestią jest jeszcze sen. O ile zimą nie sprawiało to wielkiego problemu, tak latem to już była chujnia. W domu byłem na 7, a wtedy już jest jasno i nie tak łatwo zasnąć. po za tym
  • Odpowiedz
@venena: No też czasem sobie drzemie. Jak wrócę z pracy to pośpię sobie np ze 2 godzinki, ale musze pamiętać by nastawić budzik, bo jak pośpię za długo to potem nie zasypiam.
Kurczę, dzisiaj tak spałem. Najpierw zbudziłem się o 9, zadzwoniłem do fryzjera i umówiłem się na 13

  • Odpowiedz