Wpis z mikrobloga

Czy Xbox One X ma sens jeżeli nie masz telewizora 4K?

I tak i nie, ale raczej tak. Dobra, do następnego razu, elo.

Nie no dobra, postaram się tą myśl trochę rozwinąć. Tak się składa, że stałem się posiadaczem One X jednocześnie nadal będąc w posiadaniu starego magnetowidu (czytaj: pierwszy xbox one), więc mogłem dokonać pewnych porównań, ale na początek odpowiedzmy sobie na pytanie zadane w tytule. Ma to sens, ALE.

Trzeba zastanowić się czy kupno One X w momencie gdy za pół roku będzie można kupić PS5 czy Series X ma sens. O ile jest to dobry moment na kupno PS4/PS4 Slim czy One/One S które obecnie są stosunkowo tanie, tak One X całkiem nieźle trzyma cenę, więc ujmę to tak. Jeżeli wasz stary One właśnie dokonał żywota lub czujecie, że zaraz dokona żywota, myślicie o konsoli nowej generacji na premierę a chcecie w coś przez te pół roku grać, to myślę, że być może warto One X rozważyć, ale nie wiem czy więcej sensu nie miałoby kupno używanej S-ki. Jeżeli jednak nie myślicie o kupnie PS5/XSX na premierę, bo chcecie poczekać aż stanieją (obstawiam, że XSX będzie startować z ceny na poziomie 2499, PS5 pewnie nieco drożej), kupno One X w tym momencie może być dobrym pomysłem, zważając na to, że przez jakiś czas gry będą wydawane na obie generacje. Warto zauważyć, że obecne podstawowe wersje konsol często nie dają sobie rady z grami wydawanymi w obrębie tej generacji, można więc się domyślać, że z grami na przyszłą generację będzie jeszcze gorzej. One X/ PS4 Pro posiadają odpowiedni zapas mocy żeby z tymi nowszymi grami sobie poradzić i bezstresowo w nie grać.
A to magiczne 4K? Nie wiem, bo nie mam takiego telewizora xD
Jestem pewny, że absolutną pełnię możliwości One X osiągnie po podłączeniu go do telewizora obsługującego 4K oraz HDR i właśnie w przypadku posiadania takiego telewizora kupno "iksa" ma najwięcej sensu.
Ale w mojej opinii, korzyści wynikające ze znacznie wyższej mocy One X są na tyle wyraźne, że nie potrzebny wam telewizor 4K żeby odnotować różnice i cieszyć się z płynniejszej oraz ładniejszej rozgrywki. Przynajmniej ja tak to widzę.
A co do tych różnic...

Myślę, że nie będzie stwierdzeniem zbyt odkrywczym, jeżeli napiszę, że gry na One X wyglądają po prostu ładniej. Zazwyczaj sprowadza się to wyższej ostrości i ładniejszych, żywych kolorów. I może wydawać się to niewiele, ale w niektórych produkcjach robi to naprawdę sporą różnicę.
Bardzo dobrym przykładem jest Shadow Of The Tomb Raider. Ostatnia (na razie) przygoda mojej ukochanej pani archeolog wygląda pięknie nawet na starym pudle (czytaj: pierwszym xboxie one), ale pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć. Gra w wielu miejscach po prostu jest... Nieostra. Obiekty w tle są nieostre, twarz Lary jest delikatnie rozmyta, błoto i zabrudzenia na ubraniach czy twarzy są bardzo rozmyte i tak dalej. Nie ma co się dziwić, wszak gdzieś trzeba było robić cięcia, aby gra w ogóle na starym pudle zadziałała. No i jak można się domyśleć, na XONE X wygląda po prostu dużo ładniej i ostrzej. Różnice robi też znacznie żywsza kolorystyka. Nie wiem, może po prostu jestem zachwycony nową konsolą i pewne rzeczy sobie dopisuję, ale odnoszę wrażenie, że gra docelowo opracowywana na One X a później "downgrade'owana" na potrzeby One/One S. Podobne wrażenie odniosłem przy okazji Battlefielda V, ale czy to prawda? Nie wiem i w sumie to się nie domyślam.

O ile grafika to odczucia raczej subiektywne i pewnie każdy spojrzy na tą kwestię nieco inaczej, tak niemal nie da się przeoczyć wzrostu płynności. I znów, nie ma się co dziwić, wszak One X jest naprawdę mocnym sprzętem i co najważniejsze, nie tylko na papierze, ale dla rozjaśnienia sytuacji podam wam pewien przykład. Mianowicie, morderca konsol znany też pod nazwą "Control".
Na podstawowych wersjach PS4 i XONE gra... Słowo "działała" może użyte być nieco na wyrost, bo... Ledwo działa. Najczęściej w 28 - 29 klatkach, często zaliczając spadki nawet do 10 - 8. Zapewne winne są zarówno słabe konsole jak i kiepska optymalizacja, ale... Na One X tego nie ma, gra trzyma stabline 30 ramek a do tego wygląda ślicznie. Zapewne zdarzają się drobne spadki do 29 - 28, ale ja takowych nie odnotowałem. Podobna sytuacja ma miejsce w Star Wars: Jedi Fallen Order. Na podstawowej konsoli gra wyglądała średnio i działała średnio. Na One X wygląda lepiej, ale co najważniejsze, działa znacznie lepiej, gdyż tu także gra trzyma stabilne 30 klatek (gdzie na starym pudle zdarzały się spadki do 20 - 15). No generalnie niemal każda gra która na starszym One działa średnio, tu działa bardzo dobrze jednoczenie wyglądając lepiej. Need For Speed: Heat, Battlefield V, Mortal Kombat 11, Spyro: Reignited Trilogy i tak dalej.
Wszystkie xboxowe Exclusive'y jak Gears 5 czy Sea Of Theives wyglądają i działają znacznie lepiej. Zazwyczaj mamy do wyboru "brzydsze 60 klatek" lub "ładniejsze 30 klatek". Dosyć często gram w Forzę Horizon 4, więc graficzne różnice względem magnetowidu zauważyłem niemalże natychmiast.
Jednak co równie ważne, te 60 klatek to faktycznie stałe 60 klatek, bez żadnych większych spadków a "ładniejsze" 30 klatek, to również całkowicie stabilne 30 klatek w towarzystwie znacznie podbitej oprawy graficznej. Warto wspomnieć, że takie ustawienia pojawiają się w kilku innych grach wspierających "Xbox One X Enhanced" jak we wspominanych Shadow Of The Tomb Raider czy Jedi Fallen Order.

Kilka słów poświęcić chciałbym jeszcze samej budowie i sferze "zewnętrznej" sprzętu.
Moja wersja to "Rush Gold" czyli gradient koloru złotego i szarego. To wyłącznie moje subiektywne odczucia, ale uważam, że ta edycja kolorystyczna wygląda prześlicznie, zdecydowanie ciekawiej i "żywiej" niż taka zwyczajna, czarna. Ale nawet ta nie ma się czego wstydzić, design jest minimalistyczny i według mnie jest to najładniejsza wersja One o ile nie najładniejszy xbox w ogóle, choć szkoda, że zrezygnowano z tego uroczego "kropkowanego" designu na froncie użytego w One S.
Konsola wykonana została w całości z czarnego matowego plastiku i bardzo #!$%@? dobrze, bo błyszczący plastik w pierwszym XONE potrafił się zarysować od pierdnięcia czy kaszlnięcia. Co jednak ważniejsze, wykonana jest znacznie lepiej. Pierwszy Xbox One po jakimś czasie użytkowania łapie sporo luzów i trzeszczy jak deska rozdzielcza w Astrze G, X jest bardzo zwarty i sztywny.
W porównaniu do magnetowidu, One X wygląda jak 3-drzwiowe Pajero II przy 5-drzwiowym Pajero II. W porównaniu do One S, X jest nieco szerszy i głębszy, ale niższy i sporo cięższy (o kilogram). Mi to nie przeszkadza, bo nigdzie go nie przenoszę, ale warto o tym wspomnieć.

Dla użytkowników One S to nie nowość, ale dla mnie, jako dotychczasowego użytkownika starego pudła, niewiarygodną wygodą jest brak cegły (czytaj: zewnętrznego zasilacza). Nareszcie mogę przesunąć telewizor nieco do tyłu, wcześniej nie mogłem tego uczynić, bo ten pieprzony klocek stał za telewizorem i zajmował zbyt wiele miejsca (choć może nie aż tyle co ten betonowy blok z Xboxa 360).
Co jest dla mnie niemal niewiarygodne, mimo braku zewnętrznego zasilacza One X chodzi znacznie ciszej. Nadmienić trzeba, że pierwszy Xbox One działał całkiem cicho, szczególnie na tle pierwszego PS4, ale przy dużym stopniu nagrzania lub wymagającej graficznie grze, wentylatory starego One potrafiły na kilka sekund niewiarygodnie głosno zahuczeć często przyprawiając swojego użytkownika o palpitacje serca. W One X tego nie ma, konsola jest zupełnie bezgłośna, nawet przy odpalaniu kilku różnych gier pod rząd. Po za oczywistym, nieco głośniejszym dźwiękiem odczytu płyty przy jej włożeniu do napędu, jak na razie nie odnotowałem żadnych, niekomfortowo głośnych dźwięków. Pewnym miernikiem głośności jest u mnie akwarium, a konkretnie działający filtr powietrza. Jeszcze ani razu One X nawet nie zbliżył się do choćby próby zagłuszenia filtru, co mojemu staremu XONE czy PS4 slim (które również posiadam) się zdarzało, nawet po czyszczeniu. Magia.

Nie wiem, dodałbym coś na koniec ale w sumie nie za bardzo wiem co. O, wiem. Gdy miałem 5 lat babcia poprosiła mnie o "wrzucenie szklanki" do zlewu. Potraktowałem to nieco zbyt dosłowne i #!$%@?ąłem szklanką do zlewu z drugiego końca kuchni. Jak możecie się domyślić, szklanka entuzjastycznie rozpieprzyła się na kawałeczki po całej kuchni, bo nie trafiłem. Gdybym trafił, to też by się rozpieprzyła, no ale jednak nie trafiłem. No, i to właśnie było zakończenie.

#20gierwykopka #gry #technologia #konsole #xboxone #grajwgrypieknycyganie
AnimalMotherPL0 - Czy Xbox One X ma sens jeżeli nie masz telewizora 4K?

I tak i nie,...

źródło: comment_1590257816MdUdKkkmLJsHDynEDNwZP0.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
@AnimalMotherPL0: Przeczytałem całe i muszę przyznać, że naprawdę świetnie zobrazowałeś obecną sytuację aktualnej generacji konsol. Sporo rzeczowych i interesujących informacji, finezyjne porównania, a zakończenie jest tutaj zabawną wisienką na torcie. Świetna robota Mirku! ()

Odnośnie samego pytania uważam, iż stając przed dylematem między Xbox One X oraz S warto kupić sobie tę wydajniejszą, bowiem obecnie cenowa różnica między wersją X a S jest
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@WesolyKapelusznik: wow, dziękuję za miły, rozbudowany komentarz, nie przypuszczałem, że ktoś w ogóle przeczyta cały wpis xD Zgadzam się z Tobą, "iks" naprawdę robi robotę pod względem wydajności. Niby ta sama generacja, ale jednak różnica jest spora
  • Odpowiedz
@AnimalMotherPL0: Ja jestem jednym z tych Mirków dla których tekst im dłuższy tym lepszy. Sam hobbystycznie piszę elaboraty - oj tak, byle jakie pytanie z garścią chęci zaimponowania i zamieniam się w skrybę, który kocha swoją pracę. Pozdrawiam jedną Mirabelkę, która kiedyś w rozmowie zarzuciła mi budowanie zbyt obszernych wypowiedzi. macha ręką i szczerzy zęby

Cóż, gram tylko na PC, wszak innych platform nie posiadam i nauczony doświadczeniem wiem, że
  • Odpowiedz