Wpis z mikrobloga

Wkurza mnie, że męczą mnie jakieś natrętne myśli i nie umiem sam sobie z nimi poradzić, a jak coś zjem, najczęściej słodkiego to cukier działa trochę a`la kokaina i dostaję małe doładowanie szczęścia i już mnie to nie męczy. #!$%@? mnie, że sam sobie nie umiem poradzić z własnymi myślami tylko robi to substancja chemiczna...

Tak doraźnie to nawet ssri nie działają :/ Terapia pomaga ale to tylko raz w tygodniu, a w danym momencie wcale dobrze mi nie idzie..

#nerwica #depresja #psychiatria
  • 11
  • Odpowiedz
@coolcooly22: tak to wlasnie jest. Bo najwiekszy efekt da akceptacja siebie, nawyk szczęścia. Bez tych dwóch rzeczy, to wszystko inne jest pół środkami. Ja tez jem coraz wiecej i wiecej slodyczy i czesto mam tak ze przez to normalnych rzeczy malo jem. Gdybym nie mial duzo ruchu to juz dawno zdrowie by mocniej podupadło
  • Odpowiedz
@coolcooly22:

bardziej męczą mnie myśli dotyczące kogoś innego :/

Zalezy w jakim sensie, czy sobie ta osoba nie radzi, czy co. Zalezy od sytuacji, ale jezeli chodzi o kogos innego to dobrze z tą osobą porozmawiać o tym problemie, chyba ze nie ma takiej mozliwosci to jakos zamknąć ten rozdzial, zrozumieć coś, przetrawić żeby móc dalej normalnie funkcjonowac. Ja sam wiem po sobie jak to jest, rade potrafie dac dobrą lecz
  • Odpowiedz
@coolcooly22

takie myśli po kilku miesiącach nie będą się pojawiać

Tego też leki nie wyeliminują. Poprawią nastrój, żeby umożliwić normalne funkcjonowanie, ale jak je odstawisz to prędzej czy później wszystkie problemy wrócą. Musisz pokładać sobie w głowie.
Jedyne długotrwałe rozwiązanie to terapia aż do skutku.
  • Odpowiedz
@coolcooly22: znam to, predzej mnie to zniszczylo niz przestalem o tym myslec. Zalezy jaka sytuacja i jak kto podchodzi do tego. Ja podchodzilem tak ze codziennie i co chwile myslalem o tym. Zalezy tez jak wam sie uklada.
  • Odpowiedz