Wpis z mikrobloga

#polska #komunizm #przemyslenia

Lubiłam czytać o PRLu. Przenosilam się w ten dziwny świat za pomocą książek, filmów, czasem ubioru z epoki. Była to fajna zabawa, bo tamte czasy dla mnie brzmiały jak coś z kosmosu. Z resztą, do teraz lubię posłuchać muzyki czy odpalić film. Ale co innego żyć w takich czasach- o tym nie marzyłam, kocham teraźniejszość i wolność dzięki której bez problemu mieszkam w innym europejskim kraju.

W czym rzecz? Jak słyszę co dzieje się w Polsce to czuje ten komunizm. I nie jak z retro filmu czy piosenki Czerwonych Gitar. Ludzie mają tam do czynienia (i ja również, tyle że na wykopie) z propagandą w telewizji, usuwaniem niewygodnej piosenki z radia (jak każdy studenciak wychowałam się na Kaziku i bardzo go szanuje), program wakacji 1000+ (ogólnie te wszystkie + mnie bawią, a ten najbardziej, bo jestem związana z turystyka i przypomina mi się od razu idea wczasow pod gruszą... wiecie co jest podobne? Za nie też płacilo się w podatkach, ale beneficjenci 500+ w to średnio wierzą, dali to dali, na co drążyć...), kolejna część dokumentu o pedofilii i masa innych spraw, których nie monitoruje, bo mam ograniczony zakres informacji z kraju i szczerze to skupiam się na tym, w którym żyje.

Polska jest trochę jak moda - zatacza koło. Tyle, że nie chodzi tu o noszenie spodni z szerokimi nogawkami, a ograniczanie wolności. Szkoda, o golych kostkach w zimie czy rurkach u mężczyzn jakoś łatwiej i bardziej beztrosko się słucha.
  • 3