Wpis z mikrobloga

Użytkownicy wykopu myślą że są jakaś grupa statystyczna, ktora ma coś do powiedzenia w kwestii wirusa. Oprócz tego że to spęd największych debili i ignorantów do tego większość z pewnymi problemami psychicznymi, które aktualnie się uwydatniają jak fobia społeczna (nic się nie zmieniło podczas lockdownu w moim życiu - to częste komentarze) to także napędzacze strachu i panikarze z własnymi analizami i przemyśleniami. większość pisząca że mało ich interesuje los innych ale najwięcej do szczekania jak ktoś pójdzie do fryzjera czy do knajpy. Wam nikt nie każe chodzić każdy ma swój rozum. Jeżeli knajpy upadną przez brak klientów a nie przez lockdown to już niczyja wina. Brak klienteli to brak klienteli. Tak jest ze wszystkim. Wszędzie szczekacie że rząd się ma nie #!$%@? ale jak już się nie #!$%@? to płaczecie że Polacy sami nie mogą podjąć decyzji o nie chodzeniu do knajpy. Płakać się chce czytając posty najpierw o lasach potem parkach, potem bulwarach, świętach, majówce, kopalniach a teraz o knajpach. Od 2 miesięcy biadolicie o każdych obostrzeniach. Zakała internetu tak jak komentarze na Facebooku. Jesteście na tym samym poziomie. Różnica taka że ukrywacie mordy pod nickami...

#koronawirus
  • 4
  • Odpowiedz
@wiem_wszystko jeśli chodzi o koronawirusa (ale nie tylko) wykop to ściek internetu, wysyp mędrców, panikarzy, foliarzy, 15-latków, programistów15k, wirusologów, taktyków, filozofów. Czarnolistowałem tag #koronawirus, żeby się dziś cokowiek dowiedzieć a odblokowałem na chwilę, i #!$%@? na czarno z powrotem.
  • Odpowiedz
@wiem_wszystko: wykop to strona, która walczy z niesprawiedliwościami świata za pomocą internetowych petycji, a połowa dyskusji sprowadza się do tekstów w stylu „I CO, PIECZE CIĘ DUPA PRAWAKU/LEWAKU”. Także zaskoczenia nie ma.
  • Odpowiedz