Wpis z mikrobloga

@Vel_Makarena: Byłem, jechałem :) Krótkie ale z fajnym flow to też np. przełęcz Przysłop koło Suchej Beskidzkiej.

Na Col de Braes czadowe jest to, że miejscami serpentyny są ściśnięte są jedna na drugiej (postawione na murze oporowym). Jeszcze lepiej w sumie jest na Turini, w sumie zapomniałem, że tam jest zakręt o 270 stopni - coś podobnego z miejsc, gdzie byłem jest na Sa Calobra na Majorce.
źródło: comment_15893533977xqhDLmWx7BzuBrHERGawH.jpg