Wpis z mikrobloga

Jaram szluczka w oknie, idzie typ zawiany pod blokiem, wyczail mnie i pyta czy dam mu jednego. Rzucilem mu, podziekowal i mowi ze ma zalamke, corka 3,5 roku w szpitalu. Pytam co sie stalo, a on ze korona. Pytam sie czemu w domu nie siedzi, a on ze nie wysiedzi z nerwow, ale juz idzie.
I se lazi typ po miescie bez maski, zaczepia ludzi o fajki, pewnie na piwko tez zbiera, bo stan mocno wskazujacy.
W Stokrotce obok bylem dwie godziny wczesniej, ludzi nabite na pol sklepu, w kolejce jeden za drugim, bez odstepow, bez masek, bez rekawiczek, wszedlem i wyszedlem. Jaka jest szansa, ze typ kupowal tam sobie browarki i siał na ludzi?
#koszalin #koronawirus
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 7
@hesuss: Takie typy często mają różne historie, które próbują sprzedać żeby albo się poczuć lepiej, tj. dowartościować, albo żeby wzbudzić współczucie. Połowa z nich to "byli biznesmeni, profesorowie, kombatanci i inni tacy", którzy "żyli bardzo poczciwie, ale wiadomo, to zła kobieta była/ktoś ich oszukał" i dlatego są w sytuacji, w której są. Ta jego córka albo nie istnieje, albo od kolegów z osiedla ciągle dowiaduje się, że ma coraz to
  • Odpowiedz