Wpis z mikrobloga

Mirki może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi bo dzisiaj jeździłem po okolicy doznałem szoku. Od prawie 2 miesięcy chodzę tylko praca -sklep -dom, nie wychodziłem nigdzie starłem się siedzieć w domu jak nakazywali. Dzisiaj jadę przez moje miasto samochodem w kolejce po lody na 20 metrów stoi z 70 osób z dziećmi, starsze osoby, całe rodziny niektórzy w maskach, niektórzy bez. Wszystkie ławki w na rynku, w parku pozajmowane. Pojechałem do Zakopanego zobaczyć co się dzieje. Stacje benzynowe po drodze ludzi od groma siedzą na ławkach piją jedzą czekają w kolejce do kasy, całe parkingi pełne. W zakopanym tłok ludzie #!$%@?ą na Chochowską, siedzą nad potokami, palą ogniska, piją browary po zejściu ze szlaków. Pisze tego posta a pod nim pasek z wykopu zakażeni dzisiaj 345. I się zastanawiam o co chodzi. Trzy tygodnie temu w moim mieście niedziela nikogo na ulicy byś nie spotkał, a zakażeń dziennie było może niecała 100. Więc zastanawiam się porostu o #!$%@? tu chodzi ? Na co było to mrożenie gospodarki, zamykanie granic upadek firm, robienie pomocy. Przecież skoro teraz jest 345 dziennie to przy tym co się dzieje teraz na ulicy to za tydzień, dwa będzie 1000 dziennie zakażeń. To nie wystarczyło zamknąć szkół i starcom nakazać siedzenie w domach? Teraz w TVP pis będą mówić że Polacy wracają do życia, a 2 tygodnie temu jak ktoś poszedł do sklepu po piwo to nieodpowiedzialny samolub, morderca, zbrodniarz, świadomie zaraża.
Chory świat, chore elity rzygać się chce.
#koronawirus
  • 85
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@czopiko: Ja miałem podobnie. Kompletnie nie wiedziałem co się działo przez ostatnie dwa miesiące. Siedziałem sobie jak to zawsze w pokoju właśnie skończyłem partyjkę w ligę legend i sobie wychodzę do sklepu bo zaczęło mnie suszyć a tu szok kurde. Jakieś kolejki robią pod sklepem, baba mnie #!$%@? że rękawiczki mam założyć, no tak #!$%@? w maju będę w rękawicach #!$%@?ł a na dodatek jakieś maski na twarzach noszą. Największe
  • Odpowiedz
  • 1
@arteria trochę dramatyzujesz, nie wiem gdzie i jak twój kolega pracuje, ale wygląda to na trochę podkręconą historię.
Powiem Ci, że z perspektywy mojej żony, lekarki i mojej własnej, jeszcze nie miała tak dobrze jak teraz i jak dla mnie to taka "epidemia" mogłaby trwać jak najdłużej. Zarówno jeśli chodzi o organizację i czas pracy oraz szczególnie kwestie finansowe, dlatego trochę przychylam się ku temu co pisze kolega @DunningKruger
Oczywiście
  • Odpowiedz
@czopiko: Poluzuja wszystko jeszcze bardziej. Tylko pewnie Śląsk zamkną. I powiem Ci, że pewnie nic się nie zmieni. Po epidemii... już od jakiegoś czasu ludzie maja w dupie to wszystko. Skoro zachorowań jest koło 15tysiecy to niektórzy nawet nie znają nikogo kto by chorował. Na ich logikę oznacza to, że i oni nie zachorują. ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
Na co było to mrożenie gospodarki, zamykanie granic upadek firm, robienie pomocy. Przecież skoro teraz jest 345 dziennie to przy tym co się dzieje teraz na ulicy to za tydzień, dwa będzie 1000 dziennie zakażeń. To nie wystarczyło zamknąć szkół i starcom nakazać siedzenie w domach?


@czopiko: A to już zapytaj się naszych miłościwie rządzących, którzy robią wszystko na oślep, bo nie mają żadnego pomysłu. Trzeba było zamknąć starych ludzi
n.....k - > Na co było to mrożenie gospodarki, zamykanie granic upadek firm, robienie...

źródło: comment_1589175740JPhRGpPpOq9IAfIABE4spX.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz