Wpis z mikrobloga

Jak mnie śmieszą takie gadki niektórych polityków, że "niektóre ograniczenia mogą zostać z nami na zawsze". Przecież nawet gdyby nie było szczepionki, to za 1000 lat ludzie będą nosić maseczki, bo gdzieś kiedyś w zamierzchłych czasach była pandemia straszliwej korony, o wiele mniej groźnej od dźumy itd.? xD A może będzie wiecznie zakaz zgromadzeń lub maksymalne zgromadzenia na 50 osób? Wyobraźcie sobie: wesele w toku 2060, obowiązkowo w maseczkach, maksymalnie 50 osób, odstępy dwumetrowe, obowiązkowy płyn do dezynfekcji rąk bo trzy lata temu w Polsce odkryto gdzieś w Radomiu przypadek zachorowania u 102-latka na Covid-19, więc "sytuacja jest poważna, zostań w domu, nie chcemy mieć tu drugich Włoch" xD 100 lat temu hiszpanka przetrzebiła Europę , potem grypa azjatycka, grypa rosyjska, a jakoś nie przypominam sobie, żebym przed 2020 r. musiał chodzić ze szmatą na głowie, bo może te wirusy też gdzieś krążą w powietrzu. Najgorzej gdy politycy zachowują się jak lekarze, a z perspektywy medyków oczywiście najlepiej jest, żebyśmy zostali w domach na 10 lat, a potem mogli wychodzić tylko na krótkie spacery, tylko żyć się tak nie da.

#koronawirus
  • 4