Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #podrywajzwykopem #zwiazki

Gdzie znaleźć dziewczynę? Mam 28 lat i nigdy nie byłem w związku. Macie jakieś protipy dla mnie poza niebyciem brzydkim (raczej jestem)?

Pracuję jako programista, zarabiam obecnie 11-12 tysięcy na rękę miesięcznie. Mam 182 cm wzrostu, ważę 87 kg. Ćwiczę na siłowni od kilku lat, mam w miarę umięśnioną sylwetkę. Interesuję się rynkiem kapitałowym, giełdą, filozofią i perfumami. Mam grono ok. 10 kolegów i koleżanek, z którymi regularnie się spotykam.

Nie udało mi się poznać kobiety poprzez moich znajomych, na wspólnych imprezach, na kursie tańca, w pracy, na konferencjach, na siłowni. Poniosłem też wielką porażkę na portalach randkowych. Nie udało mi się też w dawnych czasach w szkole i na studiach.

Macie jakiś pomysł, gdzie mam szukać i w jaki sposób? Poddanie się nie wchodzi w rachubę, przygarnięcie samotnej matki zresztą też.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5eb5fd5846fe92d49c8d006a
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 14
WybuchowaElfka: @heheszkitroche Nie jestem opem, ale odpowiem. Byłem na kilku spotkaniach #wykopiwo w jednym z miast wojewódzkich. Po pierwsze, jedna mirabelka przypada na około sześciu-siedmiu mirków. Po drugie, większość mirków to piwniczaki w najtańszych butach z ccc, głową ogoloną na 5 mm, więc wystarczy, że pojawi się jeden normik pędzlem na głowie i nawet z średnią gadką zgarnia atencję wszystkich różowych. Ostateczny wynik jest taki, że normik wyrywa laski, a przegrywy
Poniosłem też wielką porażkę na portalach randkowych.


@AnonimoweMirkoWyznania: w Twoim wieku już powoli zmienia się podejście różowych tam i raczej coraz więcej rówieśniczek powinno być zainteresowanych Tobą, za kilka lat to już w ogóle będzie lepiej

a tak to zwyczajnie miałeś pecha chłopie, dużo robiłeś ale nic nie pykło, nic nie zmieniaj musisz po prostu czekać na ten łut szczęścia, który się pojawi albo i nie
pink belt: Jako różowa, która bywała na wykopowych spotkaniach, potwierdzam słowa anonimowego przedmówcy. Wielu mirków zwyczajnie o siebie nie dba, a później się dziwią, że nie mogą znaleźć dziewczyny. Wydaje im się, że wzięcie prysznica to już jest dbanie o siebie. Zero chęci zainwestowania pieniędzy w ubrania, które by dobrze leżały, czy pasującą fryzurę. Sylwetka skinny fat albo nadwaga. A przy tym oczekiwania, że ładna laska ich zechce takimi, jacy są.
ChytryDewiant: Do koleżanki pinkbelt:

Masz trochę racji. Musisz tylko wiedzieć, że nie wszystko da się zmienić. Nie mogę się zapisać na siłownię, bo mam problem z ciśnieniem wewnątrzgałkowym oka, więc mimo bycia szczupłym, barki mam niewiele szersze od bioder. Mam wysokie czoło i zakola, zbyt duże na wiele fikuśnych i modnych fryzur, zbyt małe na golenie się na łyso. Wzrostu mam mniej niż 180cm, i niestety, ale wiele ubrań jest
pink belt: do Chytry Dewiant:

Zgadzam się z Tobą. Nie jest tak, że wszystko można zmienić, poprawić. Nie wszystko jest kwestią chęci, są pewne ograniczenia.
Miałam po prostu na myśli tych mężczyzn, którzy nawet palcem nie kiwną w kierunku poprawy wizerunku, a są najbardziej zdziwieni, że nie mają powodzenia. Niektórym te zmiany fryzury, garderoby czy choćby diety pomogłyby całkiem sporo.
Oczywiście nie twierdzę, że jak ktoś ogarnie sobie stylówę, to