Wpis z mikrobloga

Bylem wczoraj u "kolezanki" na swego rodzaju randce podczas kwarantanny w jej mieszkaniu, bylo spoko, wypilismy browarki, zjedlismy pizze i troche pobrechtalismy sie - ogolnie jestesmy pozytywnymi ludzmi i usmiech nie schodzi nam z pyskow. Co jednak przykulo moja uwage, to to, ze moja kolezanka (jeszcze, bo licze na cos wiecej) miala bose stopy. Nie spodziewalem sie takiej otwartosci z jej strony, jesli koge tak powiedziec. Miala getry do biegania, bluze 90s (bo modna) i nie miala ani skarpetek ani rajstop i to mnie zastanawia. Fakt, ze podobalo mi sie to. Ale skad nagle u niej taka otwartosc? Ona nosi takie klapki z futerkiem jakie sa modne, ale na lozku siedzi bosa z podkurczonymi nogami i mimo, ze jeszcze jestesmy na stopie kolezenksiej, ona juz tak jakby dawala znac, ze chce pojsc o krok dalej. Gdy wyszedlem od niej, myślałem nad tym dłuższą chwilę. W zasadzie to nie wiem co o tym myslec.

#zwiazki #oswiadczenie no i troche #seks
  • 28