Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 14
#gothicfabularnie

Ratan, członek Obozu bractwa

Ratan wzdrygnął się, znajdował się na placu przed świątynią śniącego. Miał właśnie miejsce jakiś magiczny rytułał którego sens nie do końca rozumiał, ale nie przejmował się tym zbytnio. Jak zwykle w takich chwilach zamiast skupić się na słowach Y'Beriona w głowie miał myśli przeróżne.

Pojawienie się kłębów gęstego zielonego dymu przerwało jego sesje rozmyślań. Kolejne rzędy braci i sióstr milkły w miarę rozchodzenia się dymu po placu. Gdy chmura dotarła w końcu do niego poczuł uderzenie ostrego zapachu, niepodobnego do niczego co miał okazję wcześniej wąchać. Jego głowę wypełnił korowód obrazów i dźwięków, i choć pozornie nie potrafił nic rozpoznać to wiedział że w wizji jest przesłanie które mu umyka.

Tępo obrazów narastało, chłopak bał się że wizja nie skończy się i pochłonie jego osobę. Wtedy światło i dzwięki ustały, tak nagle jak się pojawiły, zdawać by się mogło że jedynym śladem po wydarzeniu było przyspieszone bicie serca, ale Ratan zauważył coś jeszcze - czuł się żywszy, w każdym tego aspekcie, a zmęczenie pracą i niewygodami życia pod barierą cudownie zniknęło.

Padł na kolana, świadom że oto sam śniący natchnął go swoją wizją. Wiedział że to wydarzenie już na zawsze odmieni jego postrzeganie świata pod barerą.