Wpis z mikrobloga

@Szolim: tak, ale jak masz drogiego dietetyka to nie musisz się tak głodzić, bo zrobi Ci ekstra low cal dania, dzięki którym będziesz odżywiony, najedzony i tracił kalorie. Tak, możesz jeść tabliczkę czekolady dziennie i chudnąć, ale wprawisz się w anemię czy inne choroby. Mając kasę po prostu nie musisz ważyć jedzenia, liczyć kalorii, szukać przepisów, pewnie ma dietę pod jakieś swoje choroby czy alergie itd. Mi się udało schudnąć bez
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Szolim: na swoim przykładzie raczej powiedziałbym coś innego - będąc za granicą jakoś szczególnie nie liczyłem kalorii a z racji trybu życia i pracy zarlem mrożonki lub to co zostało z restauracji hotelowej jako pracownik. Efekt? Wróciłem chudszy mimo tego że wpieprzalem tyle samo a nawet więcej niż w Polsce teoretycznie gorszego żarcia z lokalnego rynku - tutaj po powrocie nawet na fizolce z niewielkimi różnicami w diecie szybko przybralem na
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Szolim: mówię po prostu na swoim przykładzie gdzie dieta w Polsce i zagranicą była bardzo zblizona a efekty skrajnie różne przy dosyć podobnym trybie życia. Może żarcie nie było takie kaloryczne/przetworzone/itd.

Nie wiem, serio nie zawracałem sobie tym glowy
@slozubn: Okej, dieta to jedno, ale do tego dochodzi spontaniczna aktywność fizyczna, rodzaj pracy i wiele innych czynników. Kalorie to kalorie, jasne, że jakość i stopień przetworzenia żarcia będą wpływały na poziom sytości przez co zjesz więcej, ale wtedy po prostu za dużo zjadasz kalorii. Fizyka to fizyka i nic tego nie zmieni, a tłumaczenia #!$%@? leni, że "chlip chlip bo jem tanie żarcie" albo chora tarczyca to #!$%@? które strasznie
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Szolim: ja się nie tłumacze ani cos podobnego - dzielę się spostrzeżeniami. Może jednak intensywność roboty fizycznej w jednym i drugim miejscu zrobiła swoje chociaż powiedziałbym że robiąc na fizolce w Polsce moze miałem nieco lżej niż w hotelu.
@slozubn: Nie mówię, że Ty się tłumaczysz. Praca robi ogromną różnicę, jak chodziłem do pracy po 240 godzin miesięcznie to mogłem #!$%@?ć ile chciałem i waga stała, a odkąd mam obcięte godziny to #!$%@?łem prawie 10 kg tak o xd