Wpis z mikrobloga

Nie, ja wkładałem łby frajerom do kibla jak któryś mnie wku*wił. Zawsze wychodziłem z założenia morda nie szklanka nie stłucze się.

Sam jestem motocyklistą i szanuje innych ludzi. Nie zapierdzielałem po mieście na pełnej piz*ie tylko po to żeby poczuć się lepiej. Od zapierdzielania są autostrady itp.

Wyrażam swoje zdanie na temat moto*zdeczek które zapierdzielają mi pod oknem i nie dają spać ani wypocząć po dniu spędzonym przed 4 monitorami.
Nie, ja wkładałem łby frajerom do kibla jak któryś mnie wku*wił. Zawsze wychodziłem z założenia morda nie szklanka nie stłucze się.


@Parkinson: xD. U mnie mówi się na to patologia, ale każdy chwali się czym może :).

Sam jestem motocyklistą i szanuje innych ludzi.


@Parkinson: Si. Dlatego też zapewne, właśnie wrzuciłeś wszystkich motocyklistów do jednego worka. Szacunek w #!$%@? ;)

Wyrażam swoje zdanie na temat moto*zdeczek które zapierdzielają mi pod
@Glenroy: bo pracuje z domu? Na działkę mam godzinę jazdy. Niech e mi się jechać żeby siedzieć tam godzinę potem wracać godzinę.
Nie wrzucam wszystkich tylko młotków którzy zapierdzielają.
A chodziłem do szkół średnich tam gdzie chodziłem i patologią broniłem się przed debilami bez muzgu. Mam ukończone studia pracuje od lat w swoim zawodzie jeszcze zanim zacząłem studia to w tym siedziałem.
Niestety praga i Gocław nie należą do najspokojniejszych dzielnic
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Parkinson: Poczytaj moje wpisy. Ostatnio miałem tutaj spinę o 180km/h, bo twierdzę, że to grube przegięcie pały, nawet na drogach szybkiego ruchu. Teren zabudowany to dla mnie świętość, tak samo jak podwójna ciągła, przed przesjsciami i skrzyżowaniami zwalniam i do 40km/h, także #!$%@? to zupełnie nie moja bajka. Z wydechami mam teorię, że zawartość wydechu jest analogiczna do zawartości mózgu kierowcy, dlatego nawet mając akcesoryjny wydech w poprzednim moto, byłem chyba
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Parkinson: rozumiem Cię. Mieszkam na wsi, mam niedaleko las, po którym znowu co weekend zaczęli #!$%@?ć quadami i endurakami, w lesie drogi i ścieżki rowerowe wyglądają jak kartoflisko. Już nie mówiąc, że to ciągle brzęczenie od rana do wieczora zwyczajnie człowieka #!$%@? ;)
@Glenroy: przeciez mozna na przelocie jechac miastem na 3 i bedzie cicho, a mozna na 1 i bedzie glosno. Wiec niekoniecznie zawartosc tlumika lub jej brak definiuje uzytkownika moto. Ja nie mam db, leo drze sie niesamowicie jak sie odkreci, ale tez rozumiem, ze bez sensu zatruwac innym zycie. Chociaz sa sytuacje, kiedy po 17 godzinach spedzonych w pracy, jedyna przyjemnoscia jest przejechanie sie te 10 minut na moto wracajac do
przeciez mozna na przelocie jechac miastem na 3 i bedzie cicho


@dambens: Nie chodzi o stałe prędkości obrotowe, najpierw musisz się rozpędzić, a wtedy właśnie robi największą różnicę, czy masz coś w puszce wydechu, czy nie bardzo. I nie, nie trzeba kręcić wysoko silnika, żeby pod obciążeniem darł japę.

Chociaz sa sytuacje, kiedy po 17 godzinach spedzonych w pracy, jedyna przyjemnoscia jest przejechanie sie te 10 minut na moto wracajac do
@Glenroy pisze, że latam na przelocie, więc wiem jak się rusza. I na prawde da się przyspieszać na przelocie spokojnie. I o tych 17 godzinach w pracy to mój przykład. I akurat te 10 minut na moto było najprzyjemniejsze z całego dnia. Puste miasto o północy i sobie lecisz :)
To teraz nie wiem. Motocyklista egoista bo dziduje. Mieszkańcy egoiści, bo chcą ciszy. Ktoś inny egoista bo leci 180 i gadanie 'jak
pisze, że latam na przelocie, więc wiem jak się rusza. I na prawde da się przyspieszać na przelocie spokojnie.


@dambens: Myślę, że znaczna część z motocyklistów tutaj miała z przelotem doświadczenia, też miałem, tylko...chyba z tego wyrosłem, bo wrzeszczące coś na ulicach jest trochę passe. Da się spokojnie przyspieszać, szczególnie o północy w pustym mieście :D.

I akurat te 10 minut na moto było najprzyjemniejsze z całego dnia. Puste miasto o
@Glenroy jak kupiłem moto to nie dostałem dB kilera, a potem już nie dokupiłem. ¯_(ツ)_/¯
Jeżdżę, policja mnie nie zatrzymała nigdy, więc chyba nie jeżdżę tak żeby to komuś przeszkadzało.

To jest osobne zdanie, nie dotyczy przelotu. Ale może ktoś, kto sobie leci trochę bardziej przez miasto, trochę szybciej przyspiesza, ma właśnie #!$%@? dzień i to jest lekarstwo na jego #!$%@? z pracy? Nie wiesz. Ja tam nie mam z tym problemu