Wpis z mikrobloga

@Anddy24: moje zdanie nie zmienia się od lat. Wiadomo, że to jest żartowniś, śmieszek, hulajdusza z wysokim mniemaniem o sobie. Nie jest też tak, że on całkiem nie ma dystansu do siebie. Po prostu akcja z Tajlandią to już dla niego o krok za dużo. Dla mnie to dobry mówca, prowadzący, ze średnią/ponadprzeciętną wiedzą piłkarską. Swoją charyzmą i byciem duszą towarzystwa nadrabia braki w fachu dziennikarstwa. Bez względu na aferę tajską
@Anddy24: wciaz uwazam, ze Borek rownie dobrze moze przestac byc dziennikarzem i zostac prowadzacym jakies imprezy, to sie chyba konferansjer nazywa - dobry mowca, dusza towarzystwa, nie lubi dyskutowac, nie znosi sprzeciwu, rzuci co chwila jakims wyswiechtanym frazesem i gra robota, a mysle ze z jego rozpoznawalnoscia za taki jeden wieczor czyli pare h roboty ze spokojem moze kasowac 20k pln albo i wiecej,

bo do internetu to on sie zupelnie
scia za taki jeden wieczor czyli pare h roboty ze spokojem moze kasowac 20k pln albo i wiecej,


@DiorSauvage: Mam takie samo zdanie. Gość całą karierę dziennikarską przepracował w telewizji gdzie nie miał interakcji na żywo z widzami. Doskonale za to sprawdza się w dyskusjach z kolegami dziennikarzami którzy wiedzą o czym powinni z nim rozmawiać. Może więc i lepiej, że Borek zrezygnował z uczestnictwa w Hej Parkach. Skoro są formaty