Wpis z mikrobloga

@ameliniowyguzik: problem w tym, że nie każdy "endurowiec" tak robi, są Ci, którzy mają poszanowanie dla mienia innych i natury, natomiast niezależnie od tego chyba nie sądzisz, że kawałek zaoranego pola jest wart ludzkiego życia ?
@reddin

Ja tam w tym lasku za amboną zabłądziłem i wracałem miedzą, niosąc rower by nie jechać nim i nie deptać po polu, nie znam się więc uznałem, że nie będę narażał upraw. A tu za chwilę widzę, że ten ryczący gnój już tu był. Mały szczeniak taki, oczywiście bez blach.


To jednak wiesz jak podnieść rower i go nieść.
@reddin: Przypomniał mi się jeden dzban, który pod takim zdjęciem tłumaczył, że to na pewno jakieś lokalne sąsiedzkie porachunki rolasów, bo środowisko motoryzacyjne to inteligentni i ogarnięci życiowo ludzie, którzy nie robią takich rzeczy xD