Wpis z mikrobloga

Banda czworga wybrała Hołownię na tzw. czarnego konia wyborów.
Zawsze podczas wyborów prezydenckich jest taki kandydat, 5 lat temu był to Kukiz, 10 lat temu Napieralski, 15 lat temu Lepper. Są to kandydaci którzy dostają głosy od tzw. zbuntowanych Polaków mających dość rządzących, przeważnie zajmują 3. pozycję w I turze. Co by było gdyby nie Hołownia? Ludzie zagłosowali by na Bosaka ponieważ jest "inny" czyli człowieka z poza bandy czworga, czyli powtórzyłby się scenariusz sprzed 5 lat kiedy to Kukiz dostał znaczną ilość głosów, na szczęście zwerbowali go w tym roku do PSL. Jest to pierwszy w historii III RP kontrolowany przypadek wyboru "trzeciego", z obawy przed ludźmi, którzy dostrzegają Konfederację.
Czemu to zrobili?
Duda nie ma konkurencji, nie wiadomo kto w tym roku wejdzie do II tury o, ile się odbędzie. Przez pomyłkę może dojść do przypadku gdzie do drugiej tury może się dostać ktoś z poza bandy czworga, a wtedy ujawniłaby ona prawdziwe "ja" oddając głosy na Andrzeja.
#polityka #bekazpisu #wybory
  • 36
@JanuszMirekAndrzej: W 2007 to PiS odebrał głosy Bosakowi, jak i reszcie LPR-u. Przypominam, że wtedy Bosak był politykiem LPR, która w 2007 otrzymała znacznie mniej głosów niż w 2005 - za to w 2007 PiS uzyskał znacznie więcej głosów niż w 2005.
Jako poseł LPR, czyli koalicjanta PiS-u, w latach 2005-2007 Krzysztof Bosak zasiadał w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży i w Komisji Kultury i Środków Przekazu. Był członkiem delegacji polskiego