Wpis z mikrobloga

@Urajah: Nie mogę zedytować:

Jeszcze kilka przykładów: zmuszanie ludzi do używania #!$%@? słomek, które wręcz bardziej szkodzą (bo np. wprowadzono nowe pokrywki do kaw na wynos, bo te papierowe były mega słabe) - brak ograniczenia połowów ryb w sensownym zakresie.

Godzina dla ziemi (która generuje straty i zaburzenia płynności energetycznej) zamiast nakłaniania przemysłu do pracy nocnej (kiedy energia wręcz się wylewa)

Czy akurat coś co zostało wprowadzone od górnie - czyli
  • Odpowiedz
@MuchomorSromotnikowy: nie chodzi tu już o ryby, a o ogólny stan wód. Nie jem ryb więc mi to lata jak smakują. Chodzi o to, że rolnictwo jest w dupie. Zaraz okaże się że chleb będzie kosztował 10zł a bezrobocie będzie tak duże, że ludzie będą głodować. Nie posiadamy żadnych surowców które moglibyśmy „zamieniać” za pożywnie. Nie mamy odnawialnych źródeł energii, a kopalnie węglowe potrzebują wielkich ilości wody na chłodzenie. Zabraknie wody
  • Odpowiedz
@PosiadaczKonta: dobra, widzę kolega bardzo na poziomie.
Nie będę zniżać się do odpowiedzi w Twoim języku.
Mimo wszystko życzę dobrego dnia i odrobiny kultury oraz dystansu do siebie.
  • Odpowiedz
@rzeznia22: Tyle się mówi o ekologicznym budownictwie, ale jakoś nikt nie chce wykorzystać wody po praniu do spłukiwania toalet. Bo ładniej wygląda gówno wpadające do czystej wody niż brudnej.
  • Odpowiedz