Wpis z mikrobloga

Czytam sobie po raz pierwszy Ogniem i Mieczem i trochę szkoda mi Bohuna.

Pomijając już kozackie(czyli ukraińskie) pochodzenie... Dobry wojownik, ułańska fantazja, przystojny według opisu, sławny i szanowany, no przechuy... zakochany na zabój w jednej dziewczynie chociaż mógłby w nich przebierać. Pomaga jej rodzinie. Kniazinę traktuje jak własną matkę a jej synów jak braci.

I oczywiście przyjeżdża taki typowy Oskarek- Skrzetuski. Bogaty, jaśnie wielmożny pan szlachcic, któremu wszystko wolno, bo ma znajomości u księcia. Helena oczywiście od razu się do niego zaczyna kleić. Oskarek Skrzetuski prosi starą o rękę Heleny- gdy ta odmawia i mówi, że już Bohunowi obiecała, to co on robi? Jednym pojedynkiem mogli to rozstrzygnąć, ale nie... Straszy znajomościami i że jak się nie zgodzą, to cały majątek stracą. No typowy banan. Kniazina posrywa majty i łamie przysięgę daną Bohunowi(szlacheckie słowo- tfu!).

Bohun zostaje z niczym. Dla miłości był gotów swoich braci zabijać w imię Rzeczypospolitej o czym sam później mówi przechwytując sms-y Oskarka i o wszystkim się dowiadując. Kniaziów wycina w pień i bardzo #!$%@? dobrze.

#ogniemimieczem #sienkiewcz #ksiazki #przegryw
  • 42
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kenneth66: polecjam pójść na Halkę, jest to wypisz wymaluj historia betacuca Jontka, p0lki Halki, chada Janusza i julki (nie pamiętam imienia). Rewelacja.