Wpis z mikrobloga

Kiedyś w szkole podstawowej usiadła ze mną na lekcji najładniejsza dziewczyna w klasie, która oczywiście była obiektem moich westchnień. Chciałem jej jakoś zaimponować i idealny na to moment wypadł podczas lekcji matematyki. Robiliśmy przykłady z podręcznika, każdy po kolei podchodził do tablicy i rozwiązywał z pomocą nauczyciela. Stwierdziłem, że zabłysnę i jako klasowy prymus zacznę samemu w swoim zeszycie robić przykłady "do przodu", a potem ostentacyjnie będę siedział i błyszczał swoją wiedza, pokazując, że SAM wszystko rozwiązałem już, gdy klasa dopiero co duka wspólnie trzeci przykład przy tablicy. O dziwo koleżanka podłapała, powiedziała coś w stylu "łał, już wszystko rozwiązałeś? Mogę od ciebie przepisać?". Przytaknąłem i już czułem, że zyskałem w jej oczach.
A potem okazało się, że #!$%@?łem wszystko w ułamkach i oboje musieliśmy skreślać w zeszytach, bo prawie żadnego nie obliczyłem dobrze.
#przegryw
  • 22
@Kosmox30
Ja na na matmie robiłem kilka zadań do przodu.
Nauczycielka widząc, że mam porobione, poprosiła bym przyniósł z sekretariatu nożyczki.
Nawet nie zastanawiałem się po chooj, tylko wstałem i wyszedłem.
W sekretariacie się dziwili, ale podali...
Wróciłem, przekazałem nożyczki, prośba spełniona.
Gorzej tylko, że gdy je podawałem, to miała minę wielkie WTF I mówiła, że ona nic nie chciała i co odwalam...
Nie wiem jaka była prawda ¯_(ツ)_/¯
@Panpieniedzminiesra: mnie taki spoko nauczyciel zauważył jak paliłem zioło z lufki przed lekcjami i postanowił to wykorzystać. wysłał mnie na lekcji z jakimiś papierami do sekretariatu żeby zrobić ksero. poszedłem, nastałem się pół lekcji jak nie więcej zanim ktoś wziął te papiery ode mnie, dostałem kopie to wracam. wchodzę do klasy, podchodzę do nauczyciela i mu daję te papiery a ten do mnie „przecież nie miałeś tego kserować tylko zostawić w
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@KorredY: no dobra, to jak już o pannach to o wiem swoją historię które do dziś mnie zenuje. Otóż jak miałem jakieś 10 lat podobała mi się starsza o 2 lata Laska,pewnego dnia szliśmy sobie razem grupka ze szkoły i chciałem jej zaimponować udając że potrafię zrobić high Kicka jak karate, wiecie taki kop do góry, problem w tym że nie umiałem tak kopać i nim sobie zdałem z tego sprawę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@KorredY: albo zakochałem się w koleżance z klasy i pisałem jej listy romantyczne, anonimowe ręcz jasna, tylko że nie widziałem jak funkcjonuje poczta i wrzucałem te listy bez znaczka do skrzynki sąsiada (który to widział) bo wydawało mi się że i tak dotrą do tej dziewczyny, a sąsiad zapewne codzień czytał te listy i miał że mnie bekę, z czego zadałem sobie kilka lat późnej jak zmądrzałem :-|