Wpis z mikrobloga

@KarPaKo: @Alt-: może nie zbyt kosztowne w bezpośrednim przeliczeniu na dolary ale ze względu na paliwo.
Moduł startujący z księżyca był przecież tylko częścią całego lądownika, miał mniej paliwa, sprzętu wylądowali i zostawili x kg, zabrali y kg skał - wszystko się musiało zgadzać żeby wystartowali i dolecieli z powrotem i to z zapasem na wypadek awarii. Ciężkie nakładki wyglądajace jak gąsienica czołgu pomagały w warunkach niższego ciążenia
  • Odpowiedz
uważam że każdy inżynier powinien dokładnie prześledzić cały program Apollo. To są lata 60', a tam się takie cuda dzieją że głowa mała.


@blueray: kolego, a polecisz jakieś fajne opracowanie do poczytania, dobre dla takiego inżyniera, który nie chce czytać bajek, ale też nie siedzi w rocket science?
  • Odpowiedz
Kubrick nagrał w hangarze na pustyni


@resuf: jeszcze by trzeba ten hangar i wszystkie zabawki znaleźć, a w konkretne punkty Księżyca każdy praktycznie naukowiec z dostępem do obserwatorium jest w stanie posłać wiązkę lasera i dostać informacje zwrotną od zwierciadeł pozostawionych tam przez misje Apollo.
  • Odpowiedz
@testmail: ostatnio czytałem "Mierząc ku gwiazdom", książka jest jest ciekawa, głównie poruszane są tematy techniczne i polityczne. Opisana jest cała droga od "przejęcia" von Brauna po lądowanie na księżycu. Podczas czytania puszczałem sobie soundtrack z "First man" i klimacik był konkretny.
  • Odpowiedz