Wpis z mikrobloga

@RoliPierwszyiRoliDrugi: Tego się nie robi. Tak samo jak należy odmawiać wszelkim prośbom o zerknięcie w 5 minut na komputer znajomych/rodziny jeżeli jest się informatykiem... Potem się okazuje, że najlepiej jakbyś zrobił 100 różnych rzeczy przez tydzień roboty, a to wszystko za darmo...
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@wrobel7: moja narzeczona jest prawnikiem i co jakiś czas jest, że koleżanka mamy pyta czy by mogła pomóc z pozwem, spadkiem czy innym gównem. Ludziom się wydaje, że jak skończyłeś studia to dla Ciebie to 5 minut, a nie zdają sobie sprawy że musisz przeczytać wszystkie akta, poszukac odpowiednich aktów prawnych itp. I zwykle z "drobnej przysługi" robi się kilka godzin #!$%@? za rzucone w SMS "dzięki". #!$%@?ć pasożytów.
@yorrick: typowy problem u lekarzy, prawników i osób związanych z IT. To chyba najczęstsze zawody w których co chwilę ktoś prosi o pomoc a najgorzej z tych trzech grup mają chyba właśnie lekarze.

Z takich ciekawostek to kiedyś spotkałem lekarza, który telefon miał tylko służbowy w pracy (stacjonarny). Prywatnego nie miał w ogóle. Ani komórki ani stacjonarnego więc po powrocie do mieszkania był niedostępny przez telefon ( ͡° ͜ʖ
@kamilsonik: Bez przesady, jestem pewien, że masz koło setki ʕʔ

Pomogę ci, jako syn, wnuk i brat lekarza: korespondencyjne radzenie nie ma nic wspólnego z niesieniem rzetelnej pomocy i sumiennym wypełnianiem swoich obowiązków. Ludzie mnie czasami pytają o radę i powstaje taki durny głupi telefon, z którego wynikają głównie niedopowiedzenia. Najlepiej zrobiliby, gdyby po prostu poszli do lekarza i zapytali się o radę, na gruncie zawodowym, a