Wpis z mikrobloga

Ja #!$%@?ę, właśnie oglądam stopcham, gdzie "poszkodowany" #!$%@? jakąś powiatówką ponad 170km/h, prawie #!$%@?ł się w vana policji, którzy wyjeżdżali z podporządkowanej. W komentarzach "czeba wiedzieć kiedy morzna sobie pozwolić". Tak właśnie "sobie pozwolił", że prawie zabił siebie, policjantów i jeszcze zgrywa poszkodowanego. Za to wg pord nadal możesz #!$%@?ć jak #!$%@?, ale na drodze z pierwszeństwem jesteś nietykalny, bo ktoś nie ocenił z odległości 500 metrów, że nie jedziesz 90 tylko 170.
#samochody #bekazpodludzi
  • 4
  • Odpowiedz
@Prezes_roku: mądrze prawisz. Kiedyś była taka sprawa, że doszło do wypadku z uwagi na nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. W wypadku 3 osoby dosyć mocno pokiereszowane. Gościu, który nie ustąpił pierwszeństwa dostał zarzuty i sprawa do sądu. Ale został powołany biegły, który ocenił, że gość, który poruszał się z tak dużą prędkością po drodze z pierwszeństwem jak najbardziej mógł zostać niezauważony przez typa na podporządkowanej, który został uniewinniony. Serio, polscy kierowcy to dzbany,
  • Odpowiedz
@Prezes_roku: kilka dni temu bym zginął przez takiego kretyna, który jechał moim zdaniem grubo ponad 150km/h gdzie miał ograniczenie do 70km/h bo skrzyżowanie. ja miałem znak STOP, także zatrzymanie do zera, rozejrzałem się, pusto a więc jadę. nagle jeb zza łuku wyjeżdża król drogi w BMW E60 na pełnej #!$%@?, ledwo dał radę mnie ominąć bo już kawałek zdążyłem wyjechać na skrzyżowanie. pajac jeszcze się zatrzymał i chciał się bić, zwątpił
  • Odpowiedz
chciał się bić, zwątpił bo nie byłem sam


@GrindujTopy: Ja na takie okoliczności to chyba gaz sobie kupię. Najczęściej jeżdżę sam, albo z różowym, ona raczej nie będzie się razem ze mną #!$%@?ć z jakimś typem.
  • Odpowiedz