Wpis z mikrobloga

WIELKIE ĆPAŃSKO
Jednym z wielu powodów dlaczego postanowiłem zatrzymać się w Putomayo w Kolumbii było między innymi wzięcie udziału w różnych indiańskich rytuałach oraz doświadczenie na własnej skórze medycyny naturalnej .
Na zdjęciu jestem z Taita Alexem, który rozdziewiczyl mnie jeśli chodzi o picie Ayahuaski (yage) psychodelicznej mikstury zawierającej DMT . Cała ceremonia odbywała się w domu Shamana (Taita) Alexa . Przyjechaliśmy tam około 9pm żeby porozmawiać o życiu, świecie itd . Taita uraczył nas rape, czyli indiańska tabaka która, właśnie to shaman #!$%@? nam do nosa za pomocą specjalnej rurki . Około 10:15pm siedliśmy w kręgu w okol ogniska i ceremoni się zaczęła . Wypędzenie złej energii, kilka słów powiedzianych w nieznanym mi języku i pierwszy kubek ciemnej, gęstej i gorzkiej mikstury . Głębokie skupienie się na intencji i pierwszy kubek za mną . Teraz zostało już tylko czekać na efekty . Na początku bałem się . Byłem przestraszony tego co mogę odkryć w swojej głowie . Bałem się ze dowiem się ze jestem zły inny niż mi się wydaje . Myślałem, ze się zmienię . I dobrze myślałem . Rytuał zaczął się od oczyszczenia ze złej energii za pomocą dymu i naturalnie zapachowej wody oraz wypędzeniu demonów . Następnie Taita przygotował wywar, czarny jak smoła, gorzki i niesmaczny a zarazem ciekawy i magiczny . Złożył intencje i napił się pierwszy . Następnie każdy w kręgu wziął do ręki napełniony Yage drewniany kubek i wypił pierwsza porcje . Na efekt trzeba było czekać jakieś 30 minut, wiec po odmówienie intencji dlaczego to robimy i wypiciu kubka poszliśmy rozmawiac dalej o sprawach bardziej lub mniej ważnych . Minęło 20 minut .
Usiadłem na swoim krześle . Okryłem nogi kocem ponieważ w górach w Kolumbii temperatura spadała nawet do 5*C i mimo ogniska w środku kręgu było chłodno . Zamknąłem oczy i zacząłem skupiać się na tym co widzę . Pokazywały się obrazy . Na pierwszy rzut oka nieruchome, ale po czasie zaczęły objawiać się sceny, które przez symbolikę mojego umysłu rozwiązywały moje pytania oraz pokazywały drogę (prawdę) . Chcąc rozwiązać jeszcze więcej swoich egzystencjalnych problemów i wejść jeszcze głębiej, postanowiłem wypic drugi kubek . Yage w kubku została oczyszczona przez shamana, zmówiłem w myslach intencje i wlalem gęsta ciecz do gardła . Zamknąłem oczy i wpadłem w jeszcze głębszy trans. Wizje były bardzo wyraźne i Wróciłem do czasów swojego dzieciństwa.... ciąg dalszy nastąpi :) .https://www.youtube.com/watch?v=_aSaRqGgGQ8&t=781s

Autorskie #fitontrip
#podroze #podrozujzwykopem #ayahuaska #narkotykizawszespoko
FitOnTrip - WIELKIE ĆPAŃSKO 
Jednym z wielu powodów dlaczego postanowiłem zatrzymać ...

źródło: comment_1587222103EQ6nXvLf03XioJSTfsspja.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@FitOnTrip: Sam lubię psychodeliki i wiele z nimi eksperymentowałem w życiu ale zawsze bawi mnie ta podniosłość i pisanie o znalezieniu drogi i pokazaniu prawdy. Twój mózg robi brrrr i pojawiają się różne fraktale i wyimaginowane sceny i mam wrażenie, że po prostu tak się przyjęło, że należy tak mówić, bo inni tak mówią xD To znaczy, owszem, subiektywne odczucia podczas haju są takie i to jest fajne, ale nie wiem
  • Odpowiedz
@FitOnTrip: rozumiem, że to nie był Twój pierwszy psychodelik? Czego wcześniej próbowałeś?

@Ld93: może zwyczajnie nie chcesz zmienić niczego w swoim życiu i bierzesz je tylko dla kolorków oraz dobrej zabawy?

S&S może ukierunkować tripa, przez co może być on albo dobra zabawa albo doświadczeniem mistycznym
  • Odpowiedz