Wpis z mikrobloga

@powsinogaszszlaja: Mam w głowie taki hamulec, który nie pozwala mi jeść rzeczy, których nie jestem pewien - przez to nawet najlepsze książki są bezużyteczne (w moim przypadku). Jedyne wyjście to pójść na "zbiory" z kimś, kto się zna. Nawet z grzybami tak mam ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@chuckd: Czego nie jesteś pewien, jakich roślin?

Ziarnopłon przed kwitnieniem jako bogate źródło witaminy C
Mniszek, pokrzywa, podagrycznik - witaminy i smaczna sałatka. Do niej można dodać szczypior, czosnek niedźwiedzi i prażone ziarna słonecznika lub dyni. Zmieszać z olejem konopnym - pyszota.
Kwitnące bratki, fiołki, na kanapki - jako ozdoba i są smaczne.
Później łąka zaprasza na tatarak - bulwy - smakują podobnie do imbiru i zielone kawałeczki liścia - od
@powsinogaszszlaja: Ja wiem, że dużo dobrego tam się "czai" dla mnie (zwłaszcza, że jestem bezmięsny), ale jakoś tam mam, że czuję obawę przed zebraniem i zjedzeniem tego, czego nie kupiłem lub czego nie posadziłem/ posiałem. Nie wiem, chyba chodzi o to, że przez pomyłkę zjem coś, co mi zaszkodzi. Czasami czytając o jakiejś roślinie trafiam na informację: uwaga, silnie trująca dla człowieka. A wygląda bardzo niepozornie :) Pewnie stąd się to
czasami o tym myślę, żeby nauczyć się tego i spróbować, tylko muszę się jakoś przełamać :)


@chuckd: Zacznij od młodych listków mniszka, smakują jak krucha sałata z odrobiną goryczki.
Czosnek niedźwiedzi lubi półcieniste stanowisko i próchniczną ziemię - najlepiej nabrać wiaderko z lasu bukowego, razem z liśćmi.