Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
zeszyt-w-kratke +14
Poznałem dziewczynę na #tinder widzieliśmy się 3 razy (były to długie spotkania po 5-6 godzin) jest mega sympatyczna i miła. Ogólnie od początku byliśmy nastawieni na szukanie dłuższej relacji. Widzieliśmy się tylko 3 razy ze względu na to, że ona wyjeżdża na studia do innego miasta. W piątek napisała mi, że chce mnie zaprosić do swojego domu rodzinnego na jej imieniny i jej imprezę rodzinną gdzie będą jej rodzice, brat z żoną
"Trochę denerwujące naleśniki by Bardzo Spokojny Człowiek"
Przygotowania:
- chodź po domu i jęcz "nie chce mi się robić naleśników, nie chce mi się naleśników...", aż w twojej głowie pojawi się myśl że "w sumie... zjadłbym jednego"
- idź do kuchni i przygotuj składniki
- jadłeś kiedyś naleśniki? Pamiętasz jak smakują? To teraz wyjmij z lodówki wszystko to, co może przypominać składniki na naleśniki
- nie, mięso mielone się nie nadaje
- no to mamy jajka, mleko i olej
- "czy do naleśników dodaje się sól?" "a czy sól trzyma się w lodówce?" problem solved
- mąka!
- "ale mąki nie trzyma się w lodówce"
- ucisz swój głos wewnętrzny, nie zna się na gotowaniu
- włącz epicką muzykę!!! (na przykład taką
- pamiętaj, by być ubranym na czarno!
Sposób przygotowania:
- wbij jajka do dużej miski
- zalej mlekiem
- miksując dodaj mąkę w taki sposób, by chmura mączna rozniosła się po całej kuchni
- i po twojej czarnej koszulce
- dolej odrobinę oleju... ups... trochę więcej nie zaszkodzi
- w międzyczasie rozgrzej patelnię do miliona stopni (może być trochę mniej, ale nie gwarantuję, że naleśniki będą dobre)
- miksuj tak, jakby to była najważniejsza czynność we wszechświecie
- wsadź palec do ciasta, spróbuj, stwierdź że konsystencja jest do dupy
- dosyp mąki, miksuj
- wsadź palec do ciasta, spróbuj, stwierdź że konsystencja jest do dupy
- dolej wody, miksuj
- wsadź palec do ciasta, spróbuj, stwierdź że konsystencja jest do dupy
- dosyp mąki, miksuj
- wsadź palec do ciasta, spróbuj, stwierdź że konsystencja jest do dupy
- stwierdź, że te naleśniki będą do dupy
- usmaż pierwszego naleśnika i stwierdź, że to będą najlepsze naleśniki na świecie!
- UWAGA! Pierwszy i ostatni naleśnik należą zawsze do szefa kuchni!
---
Poradnik: jak poznać szefa kuchni?
Szef kuchni ma: fartuch, śmieszny kapelutek, chochlę lub wszystkie te rzeczy na raz... z braku laku może być ścierka do wycierania naczyń.
---
- jako że nikt nie aplikował, mianujesz siebie sam szefem kuchni!
- smaż naleśniki jakby od tego zależało życie wszechświata
- odprawiaj rytualne gesty na gorącą patelnią
- DO IT LIKE A PRO!
- bij po łapach każdego, kto będzie chciał podjadać naleśniki w trakcie
- sam wyjadaj co 3, 7, 11 lub 15 naleśnik w zależności czy robisz danie dla 2, 3, 4 czy więcej osób
- w międzyczasie biegaj po domu ze ścierką zatkniętą jako peleryną i udawaj, że ratujesz świat
- "zachowujesz się jak idiota!" "cicho tam!" (ogłoszenia drobne: sprzedam siostrę lub zamienię na paczkę makaronu i pomidory w puszce)
- podjadaj też rzeczy z lodówki
- nie, mięso mielone się nie nadaje
- smaż, smaż, smaż!
- i ratuj świat!
- ok, usmażone
- przebiegnij się po domu z miną człowieka, który właśnie uratował Nowy York (opcjonalnie Białystok)
- "zachowujesz się jak idiota!" (serio, sprzedam siostrę)
- pora na nadzienie!
Składniki: ser biały twarogowy, śmietana (im więcej % tym lepiej, jak to w życiu), cukier, cukier wanilinowy
- wrzuć wszystko do miski, weź coś blenedropodobnego, czy mikseropodobnego (nie wiem, nie znam się) i ucieraj na gładką masę tak, jakbyś ucierał mózg obcego, który chciał porwać twoją siostrę
- nie no serio, ucieraj na jedną masę
- tak by pochlapać na biało swoją czarną koszulkę i świeżo umyte płytki znad szafki
- stwierdź, że "blender-slender" i że zwykły widelec lepiej się do tego nadaje
- weź widelec i dalej ucieraj
- gotowe! wsadź palec w masę, spróbuj i stwierdź że do dupy
- ale że w sumie to może być
Połączenie:
- jeśli dobrze usmażyłeś naleśniki, to jedna strona powinna być zarumieniono-brązowa, druga zaś blada jak księżyc o poranku.
- smaruj bladą stronę, bo chcemy by z zewnątrz naleśniki się ładnie prezentował
- składaj naleśniki na dwa razy na pół, by miały kształt ćwiartki koła
- smaruj w rytm muzyki tak, jakby od tego zależało twoje życie
- patrzysz i myślisz "sera jest dużo, na pewno starczy, można grubo smarować"
- w połowie stwierdzasz, że chyba jednak nie
- oczywiście brakło ci sera dla ostatniego naleśnika, ale zgodnie z prawem szefa kuchni - nikt się o tym nie dowiaduje
- a więc masz wielki talerz pełen naleśników, chciałbyś już je jeść... ale nie tak prędko!
- wlewasz na patelnię kapkę oleju i rozgrzewasz do tysiąca stopni
- po czym stwierdzasz, że walić opinie dietetyków i lekarzy i dolewasz oleju do satysfakcjonującego cię poziomu
- odsmażasz naleśniki na złoto-brązowo-oleistoświecący kolor
- wykładasz na talerze, polewasz śmietaną z cukrem (tak jest, walić dietetyków i lekarzy) i, jeśli posiadasz takowe, dodajesz pokrojone w kostkę brzoskwinie z puszki albo inne owoce co to je lubisz (czarna porzeczka!). Nie, jabłka wrzuć do jabłecznika.
- "NAJLEPSZE NALEŚNIKI NA ŚWIECIE!"
- patrzysz na bałagan w kuchni, pytasz "kto to posprząta?"
- i patrzysz na domowników chowających się po kątach
Łącznie czas spędzony w kuchni - jakieś 3 godziny.
Ale i tak warto było :D
PS. Tak, jestem nienormalny. Tak, to się da leczyć. Nie, dziękuję, mam swoje tabletki.
#spokojnemysli #gotujzwykopem #i #ratujswiat
---
AMA z Makłowiczem
Makłowicz zawsze na propsie!
SIŁA! REWOLUCJA!
O_O
Eeeeeee..... EPIC !
P.S.
Jak to mielone mięso nie nadaje się na naleśniki ? Bluźnisz ! Pan Makłowicz nie jest z ciebie dumny ! ;p
Pan Makłowicz nie pali na stosie.
Jest bardziej... Finezyjny. ;p
to ja cofam moje słowa i bardzo przepraszam Pana Makłowicza za rozsiewanie zgubnych herezji kulinarnych.