Wpis z mikrobloga

Pamiętacie WoT-a z lat 2011-2012 ? Te piękne czasy, gdy postrachem były KV-2 z troll gunem, czy PzIV ze Schmallturmem, którymi jadąc nawet nie umiejąc gra, się po 12 killi robiło często ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Maus był nie do pokonania, IS-7 również, po mapie na niższych tierach postrach siały MicroMaus (ten francuzik przerobiony na niemca).

Piękne czasy, bez wkurzających EBR-ów.

#wot
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@wujeklistonosza: W sumie to nawet porównywać nie ma co - WoT sprzed lat i WoT dzisiaj to dwie zupełnie różne gry.

gdy postrachem były KV-2 z troll gunem


KW (wtedy jeszcze bez dwójki!) był postrachem z trochę innego powodu - można było zamontować na nim ZiSa-6, to samo działo które jest topowym działem na T-150 oraz które zamontowane jest na
  • Odpowiedz
@mnik1: o panie, faktycznie, KW miało dwa przepotężne działa, jedni woleli grac trollem inni tym drugim. Nie miałem wtedy KW i żałowałem, kiedy je zrobiłem to już było gorsze.

Najlepiej mi sie PZIV grało wtedy, oj genialny pojazd to był

To była gra! człek robił 10-11 fragów, i aż usiedzieć z radości nie mógł( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Kaajus: Siemka przy starym KW to jest jak porównywanie czekolady z wyrobem czekoladopodobnym. Działa dostępne na starym KW były znacznie bardziej OP, biorąc pod uwagę tier na którym ten pojazd się znajdował, niż cokolwiek co przyszło po nim - wliczając siemkę.

Ba - stawiam dolary przeciwko orzechom, że stary kawulec n-------y siemce w dowolnym możliwym scenariuszu ;p

Plus, tak jak pisze @kuraku - siemka miał naturalnego wroga w postaci Hellcata,
  • Odpowiedz
Plus, tak jak pisze @kuraku - siemka miał naturalnego wroga w postaci Hellcata, który był równie OP jak on, ale z ciut innych powodów.


@mnik1: ja generalnie uważam, nawet dziś, że cała ta linia od IV do VI jest OP w rękach gracza znającego mechanikę gry. Ale Hallcat w czasach dominacji Siemki był o tyle lepszy od T67(to się kiedyś chyba w ogole inaczej nazywało), że potrafił przyjąć bułę
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@mnik1: Nawet nie wybiegając aż tak bardzo w przeszłość WOT był po prostu przyjemniejszą gra bo nie miał aż takiego nagromadzenia beznadziejnych mechanik i przesadzonych czołgów jak teraz. Złota amunicja była tylko za złoto i nikt z niej nie korzystał bo się to nie opłacało i jakoś dało się grać. Najgorsza rzeczą była artyleria która była taką samą klasą dla debili jak teraz tylko że znacznie większymi możliwościami. T-50-2 choć
  • Odpowiedz
@kuraku: Jup. Siemka była szybka, dość dobrze opancerzona i miała uber-działo, ale i jedną, gigantyczną wadę - była ślepa. Totalnie, masakrycznie ślepa. Hellcat, z racji dobrego kamo i mobilności, mógł taką siemkę robić jak chciał - uciekał po prostu poza zasięg widzenia ruska i walił go w kakao.

Powiem szczerze, że to właśnie Hellcatów się bardziej wtedy obawiałem, na randomach. Siemka to była siemka, nawet najbardziej skillowy gracz nie różnił się
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@wujeklistonosza:
Grałem w wota od 2010 roku. Zakładaliśmy z kumplami PMHC. Pamiętam czasy kiedy były tylko dwie dziesiątki i nie było jeszcze jagdtigera. Czasy w których zniszczony wrak był przyspawany do mapy, a każdy czołg srał po piętach przed BL-10. Kiedy dostawaliśmy gelda za granie i nikt nie myślał o p-------------u go na amunicję.

N-------m w tej grze we wszystkich alfach, betach i czymś co teraz nazywają pełną grą jakieś 70k
  • Odpowiedz
@Kaajus: Dzisiaj ebola i chieftaina na X, które niszczą balans (czołgi znacząco lepsze od drzewkowych). Defender spokojnie może być na IX, a tymczasem masakruje na VIII. Balans został zaburzony na innych tierach i obecnie na siemka nie wydaje się być przegięta, jak obecne. Jeszcze Hellcat przed nerfem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz