Wpis z mikrobloga

  • 1
@nieaktywny_88: Mój poprzedni kot też został rozjechany. Ten sam przyszedł, wybrał sobie dom. A potem wszedł zimą do rozgrzanego silnika i ogon został ucięty przez pasek klinowy. Prócz problemow z chodzeniem po kilku latach nie widać innych problemow na szczęście
  • Odpowiedz