Aktywne Wpisy
sxilll +542
LubieHardkor +24
Na wyborach zagłosuje na konfederacje, z jednej strony nie zgadzam się z wieloma aspektami z korwinem, ale #!$%@? gorszego rządu od pisu czy po to #!$%@? nie może być xD gospodarka #!$%@?, nie mamy już nic do stracenia xD #polityka
Dystans: 61,9km
Czas: 2:25:25h
Średnia: 25.54km/h
W tym roku już 2783km!
Wczorajsze nocne kręcenie. Strasznie spada średnia, gdy jedzie się po tych ciemnych przyleśnych (przecinających las) drogach, ale o tym za chwilkę..
Umówiłem się z kumplem w konkretnym miejscu, ale żeby nie stać i nie ochłonąć- strasznie tego nie lubię na rowerze- na wszelki wypadek mieliśmy jechać główną drogą w swoje strony. Wyliczyłem, o której wyjść z domu idealnie. Szkoda tylko, że od razu po wyjściu czekałem 10minut na przejeździe kolejowym. :3
Przejechałem prawie 10km po czym zadzwonił telefon: "Gdzie jesteś? Czekam tam pod lasem, wiesz gdzie."
Myślę, hm, pod lasem, spoko.. jechaliśmy przecież tą samą drogą i się nie widzieliśmy? Fail! Zapomniałem o tym durnym pociągu przez którego stałem sporo czasu, a kumpel na koniec zboczył z trasy.. :D Chciał do lasu, dzikus jeden, ciągnie go w ślady przodków.
W końcu razem pojechaliśmy nad zbiornik Dziećkowice. Nie ma niestety na Google Water View, ale zawsze coś. ;)
Wziąłem ze sobą mocną latarkę, tak w razie czego.. i zapasowe baterie do lampki rowerowej. No i wykrakałem, baterie padły mi akurat przy zbiorniku. Nie pomyślałem, że to akumulatorki i kiedy je ładowałem. Były chyba 'różnie' nabite, straciły moc, nie wiem, ale na ciągłym świetle gasła mi lampa. Działała jedynie na migającym, zawsze coś.
No i tu się przydała latarka. Lampka rowerowa kumpla daje tyle światła co zapałka więc trochę słabo.
Po wjeździe do lasu było ciekawie. Oślepiające samochody z naprzeciwka na 'długich' i.. leśne zwierzaki! Wyminęło nas auto, za chwilę słyszymy tsyk tsyk tsyk tsyk za nami- dziki przebiegły przez drogę, tuż za nami. Później podobnym dźwięk, sarna.. Później jeszcze wystraszony zając pognał z prędkością światła. Przeżyliśmy!
W mieście już spokój, ale dorwał mnie jakiś żul proszący o papierosa. Tak, zawsze wożę papierosy przy sobie, tym bardziej, że nie palę. Nie zrozumiał. :o
W sumie to tyle, bo nic ciekawego więcej nie było. :(
Jakby kogoś zainteresowało to miejsce to niedaleko znajduje się Smutna Góra w Chełmie Śląskim. A jest smutna, dlatego, że panowała tam epidemia cholery i wiele osób zmarło w wyniku choroby. Drobne info tutaj.
Zdjęcie zbiornika oczywiście nie moje, bo nie latam. Ale sobie zapożyczyłem, chyba się nie obrażą. :(
#rowerowyrownik #rower #katowice #myslowice
Kiedyś zachciało mi się objechać ten zbiornik na około. Niby nic, szkoda, że od drugiej strony droga wyłożona jest płytami. Efekt jazdy jak pociągiem, stuk-stuk, stuk-stuk.. Ręce odpadają tak drży. :D