Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Mirki takie pytanie w klimacie #elektroda ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Rozładowałem akumulator w samochodzie do zera (dokładnie 3.43V po sprawdzeniu) zapalonym przez weekend światłem. Na kable nie odpalił, zabrałem do domu pod prostownik 6A. Zaraz po podłączeniu w kilka minut napięcie skoczyło do 10-11V. Prostownik odłączył się sam po 4h, napięcie wynosiło ok. 11.6V.
Podłączyłem go po 19:00 wczoraj i wróciłem do domu, nie odpalałem, a dziś o 5:30 zakręcił raz i zdechł. Na moich oczach wskazówka leciała z 10 na 8V. W 2-3 minuty error, że słaba bateria i elo.
Z kabli też znów nie odpalił, napięcie na zegarach skoczyło na trochę i znów zdechło na minimum (8V).
Akumulator ma rok.

Czy to zwarcie na celi?
#motoryzacja #akumulator #elektryka
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lotos10: żyje i ma się dobrze, chociaż jestem świadom, że przyszłej zimy może już sprawiać problemy, ale trzeba być dobrej myśli ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lansvans: też tak pomyślałem, ale próbowaliśmy dwoma innymi parami kabli i dwoma innymi samochodami. Fakt, zawsze odpalałem swoimi, a teraz były pożyczane, ale mimo wszystko nie chce mi się wierzyć w aż taki pech.
  • Odpowiedz
@lansvans: Wydaje się, że tak, ale coś mi nie grało, bo napięcie skoczyło po podpięciu kabli (mam na desce voltomierz), a jak po chwili wsiadałem, żeby spróbować przekręcić to spadło na moich oczach znów do spodu. No nic, teraz obym się nie musiał przekonywać, bo przed aku tygodniowy test stania (kwarantanna ( ͡° ͜ʖ ͡°))
  • Odpowiedz