Wpis z mikrobloga

@MK-Ultra: Ultrasku, tak! Białoszewski od zawsze działał na moje zmysły. Jego twórczość to niesamowity powrót do czasów wczesnego dziecięctwa, kiedy nurzałam się w niezrozumiałych wówczas poetyckich frazach. Synestezja to mało powiedziane, czuję wręcz zapach elektrycznej wody. Zapomniałam o słodkim miąższu i połamałam zęby na twardej pestce. Zgubiłam kształt klucza...
Och i ach!
  • Odpowiedz