Wpis z mikrobloga

Jakoś z tydzień temu wbiłem na #6obcy z nudów i pisałem z jakąś typiarą. Podałem jej swój numer telefonu(chociaż trochę z obawami, nigdy wcześniej nie dawałem go nikomu obcemu), bo mówiła, że portale społecznościowe nie bardzo jej pasują i woli smsy.

Tylko zamiast smsów, zadzwoniła do mnie od razu o pierwszej w nocy. Trochę spękany odebrałem, pogadaliśmy 10 minut o niczym, po czym powiedziałem, że jestem zmęczony i idę spać(było słychać w jej głosie, że nie jest zbyt usatysfakcjonowana moją postawą ( ͡° ͜ʖ ͡°))

Już po tym nigdy więcej się nie odezwała (nie żebym jakoś ubolewał), ale uświadomiłem sobie, że tak na dobrą sprawę to była moja pierwsza w życiu rozmowa z różową przez telefon (rodziny czy usług nie liczę). Dokonałem tego w wieku 23 lat.

#przegryw
  • 13
  • Odpowiedz
@NieTakMialoByc: no tam większość dziewczyn to 17-18, dla takich jestem już za stary, rozłączają się xd Po tym sobie uświadomiłem, że jestem opóźniony w rozwoju o jakieś 5 lat, kiedy inni bajerowali laski na facebookach, ja nawet go nie miałem i nie wiedziałem, że coś takiego się odbywa xD
  • Odpowiedz
@Still22lvlCrock: jeszcze kilka takich rozmów i następnym razem to Ty będziesz chciał zadzwonić. początek jest najtrudniejszy, potem jak sie wyrobisz, to będziesz miał łatwiej z kobietami. zaczynaj od pisania, dzwonienia i na koniec do najważniejszego, spotkań. ja tak robiłem i teraz nie mam żadnego stresu przed wyjściem na randkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz