Wpis z mikrobloga

Kamyczek do ogródka tych, którzy już wystawiają laurki rządowi, jak to nie wspaniale walczy z epidemią:

Przebywający w szpitalnej izolatce Paweł mówi, że cały czas jest w kontakcie z pozostałymi dziesięcioma osobami, z którymi był we Włoszech. Wszyscy to mieszkańcy Niedrzwicy Dużej bądź Lublina.

- Chłopaki cały czas dzwonią do sanepidu, prosząc o pomoc i możliwość zbadania w kierunku koronawirusa. Nikt z nich nie ma żadnych objawów. Mimo tego starają się nie wychodzić z domu i być ostrożni w kontaktach z innymi. Ale bez badania nie wiedzą, na czym stoją. Dla mnie to niepojęte - podsumowuje Paweł.

W czwartek podczas konferencji prasowej wojewoda lubelski Lech Sprawka zapowiedział, że specjalny zespół będzie przeprowadzał testy mobilne na obecność koronawirusa u osób objętych kwarantanną domową. Jednak z naszych informacji wynika, że wspomniana dziesiątka taką kwarantanną objęta nie jest.

https://lublin.wyborcza.pl/lublin/7,35639,25784170,pawel-zakazony-koronawirusem.html#S.MT_lublin-K.C-B.5-L.1.maly

#polska #lublin #koronawirus #2019ncov #epidemia #neuropa #4konserwy
  • 25
@Takiseprzecietniak #!$%@? prawda, koleś dostał kwarantannę domową 14 dni, a chodził po baletach i na uczelnię. Patrząc jednak na to co się dzieje w innych krajach to nawet nie lubiąc pisu trzeba przyznać, że robią dobra robote, szczególnie minister zdrowia, a że niektórych dupa piecze to... ¯_(ツ)_/¯

@IHateMyself @mokebe_bialy obudźcie się neuropki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
- Chłopaki cały czas dzwonią do sanepidu, prosząc o pomoc i możliwość zbadania w kierunku koronawirusa. Nikt z nich nie ma żadnych objawów. Mimo tego starają się nie wychodzić z domu i być ostrożni w kontaktach z innymi. Ale bez badania nie wiedzą, na czym stoją. Dla mnie to niepojęte - podsumowuje Paweł.


@Takiseprzecietniak: nie ma objawów, nie ma sensu robić badań (jeśli nie mamy wystarczającej ilości testów) - bo wyjdą
@megawatt: Nie jestem specjalistą, więc w kwestiach medycznych nie będę dyskutował, pracujący w sanepidzie już nimi jednak być powinni lub przynajmniej obficie korzystać z ich pomocy, wskazówek, wyjaśnień. I tu mam właśnie do nich zastrzeżenia, że nie potrafili tych kwestii zrozumiale wytłumaczyć tym chłopakom i ich rodzinom (o ile w ogóle cokolwiek im próbowali wyjaśnić).
Tobie sensownie brzmiące wyjaśnienie zajęło pewnie z minutę albo dwie. Oni mają na takie rzeczy więcej
Tak nie powinno wyglądać dobre zarządzanie kryzysem.


@Takiseprzecietniak: tutaj się zgadzam, ale krecią robotę robią media bo polują na sensacje

ja przez pierwsze dwa dni od zamknięcia szkół byłem dość mocno zaniepokojony, aż do czasu gdy natrafiłem na yt na świetny wykład o wirusie w wykonaniu prof. Krzysztofa Percia którego specjalizacją zawodową są koronawirusy. Gość nie występujący często w mediach (czyli nie ekspert dyżurny), z ponad 20 letnim międzynarodowym doświadczeniem (i
@megawatt: I tak trzeba robić, na spokojnie, merytorycznie i zrozumiale tłumaczyć ludziom do skutku.

Myślę, że jako społeczeństwo to dla nas będzie cenna lekcja i obśmy potrafili z niej skorzystać. Tak naprawdę to może być dla nas pokoleniowa próba, właściwie pierwsza na taką skalę od pocz. lat 90, kiedy mamy szansę sprawdzić nas samych i państwo, które zbudowaliśmy, jak działamy w czasie powszechnego kryzysu. I nie ma nic dziwnego w tym,
po pierwsze - parszywa wyborcza nigdy slowa prawdy nie napisala, poniewaz szechter prawde wyczuwa na kilometr i nigdy nie pozwoli by byla drukowana w jego gazetce.


@Borciuch: akurat ta wyborcza ma jedne z rzetelniejszych informacji na temat tego wirusa, jedynie można żałować że ton jest trochę zbyt alarmistyczny (ale pytanie jakie są motywacje tego, czy chodzi o mobilizację i delikatne przestraszenie społeczeństwa żeby siedziało na dupie czy chodzi o klikalność)

Rzeczpospolita
@taktoto: Ale oni nawet nie są w kwarantannie tylko mogą sobie swobodnie chodzić gdzie chcą, sami z własnej woli się tylko ograniczają. Jak dla mnie, to w pierwszej kolejności, jako ludzie wracający z Włoch i przebywający długotrwale (a może też jako uczestnicy tej samej wycieczki pijący z jednej butelki czy kubka, korzystający ze wspólnych łazienek itp.) powinni być poddani kwarantannie i stałej obserwacji. Ten, który zaraizł cała rodzinę też się czuł