Wpis z mikrobloga

@Planeta_odebete2: niech sobie przeanalizuje w co się ładuje, bo to nie takie zero-jedynkowe. Idzie kryzys, więc zadłużanie się zawsze jest ryzykiem w takim momencie.

Nieruchomości w czasie kryzysu zawsze tracą na wartości, to taka reguła.

Poza tym co to za dom, kto go buduje, rynek wtórny czy pierwotny? O ile na wtórny bym się jeszcze zdecydował, to pierwotny jest teraz ryzykiem, bo firmy deweloperskie w czasie kryzysu (szczególnie te mniejsze) zaczną
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Planeta_odebete2: nawet jak jest lekarzem to i tak kredyt będzie musiał spłacać. A jak znam życie to jest na B2B i auto klasy premium w leasingu.
I wszystko jest jest dobrze póki jest zdrowy i żyje.
Mój kuzyn jest lekarzem.
Biegał.
Ale z kolanem coś porobił i nagle przez 3 miesiace tylko z Zusu musiał żyć.
Teraz już nie biega.
A jak znam życie to jest na B2B i auto klasy premium w leasingu.


Nie, nie B2B.

I wszystko jest jest dobrze póki jest zdrowy i żyje.

Mój kuzyn jest lekarzem.

Biegał.

Ale z kolanem coś porobił i nagle przez 3 miesiace tylko z Zusu musiał żyć.

Teraz już nie biega.


Wiadomka, solidna poducha finansowa to podstawa. Dzięki za odpowiedź.
@Sl_w_k_1:
Generalnie, jeżeli kupuje mieszkanie w celu zamieszkania w nim i faktycznie spełnia ono jego wymagania, dodatkowo jest ono gotowe, z rynku wtórnego i był jak do tej pory przekonany co do tej decyzji, to nie moim zdaniem nie warto panikować. Na mieszkaniu tracisz tylko wtedy, kiedy chcesz je sprzedać. Jeżeli kupujesz dom w celu zamieszkania, przez kolejne kilkanaście lat nie będzie cię obchodziła jego wartość.
Jedyny koszt jaki może wystąpić to koszt