Wpis z mikrobloga

I jest #afera z #kupbilecik i #koronawirus. Nie chcą oddać moich pieniędzy.
Ustawa z dnia dzisiejszego odwołała wszelkie wydarzenia kulturalne. Zadałem więc pytanie o zwrot pieniędzy za bilety. Poinformowano mnie, że organizator nie odwołał wydarzenia. Poinformowałem jednak serwis, że wszystko zostało odgórnie odwołane. Dostałem maila, że wydarzenie zostało wstrzymane i adnotację:

"Ewentualny zwrot lub przebukowanie będzie możliwy po ustaleniu nowego terminu. Prosimy o cierpliwość!"

Spoko. Piszę, że jest to niezgodne z przepisami, że zwroty powinny być realizowane od razu. Że informacje o konieczności zwrotów są odgórne, a brak takowych zwrotów należy zgłaszać do #uokiku. Dostałem odpowiedź.

"Ewentualny zwrot lub przebukowanie będzie możliwy po ustaleniu nowego terminu. Prosimy o cierpliwość!"

Spoko. Trzymają moje pieniądze. Ciekawe co z nimi się dzieje. Co jeżeli ustalenie nowego terminu nastąpi np. w lipcu. Mam czekać do lipca na zwrot pieniędzy? A co kupbilecik będzie do tego czasu robił z moją kasą?

#kultura
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kalamarapaksa: I jak tam ugrałeś coś z nimi? Ja mam podobny problem jeśli chodzi o zwrot biletu, to niby mogę zwrócić bilety, ale nie ma opcji przelewu na konto tylko zwrot środków w postaci vouchera na ich stronę... Czy to w ogóle legalne? Jak będę chciał kupić nowe bilety to sobie kupie, a tu taki chamski voucher, żeby jednak te pieniążki pozostały u nich...
  • Odpowiedz
@Kalamarapaksa i jak sytuacja? Aktualnie napisałem reklamacje o zwrot za bilety bo zmienili datę, ale idą w zaparte że siła wyższa i kłamią na swojej pierwszej stronie portalu że zwrot nie możliwy tylko voucher... I to ważny tylko rok na zakupy w firmie która pewnie upadnie bo przez rok żadne wydarzenie się nie odbędzie...
  • Odpowiedz
@royalbaby dzwoniłem do UOKiK, kazali złożyć reklamację, złożyłem, odpisali wymijająco i w sumie nie rozpatrzyli reklamacji, zbieram się teraz do kontaktu z federacją konsumentów czy są w stanie pomóc... Zobaczymy ale nie odpuszczę...
  • Odpowiedz