Wpis z mikrobloga

Na poczatku w sumie tez z tego smiechlem. Ale jak zobaczylem ponownie, to w sumie rekruterka tez musiala zaadresowac to do totalnie zlej osoby, bo nie wierze, ze ktos mialby Haskell w umiejetnosciach i wtedy nie ogarnial chociazby terminu C--

Nie mniej jednak, zycie juz dawno nauczylo mnie, ze zanim wysune pochopny wniosek, to probuje najpierw sam sprawdzic, czy mam racje, wiec potencjalny pracownik mocno sie w ten sposob wyglupil.