Wpis z mikrobloga

60-letni mężczyzna 29 lutego przyleciał samolotem z Włoch do Warszawy, potem prywatnym autem wrócił do Krakowa.

Już 1 marca, będąc podróżnym zupełnie zdrowym, osoba ta zgłosiła się do właściwej stacji sanitarno-epidemiologicznej, informując, że odbyła taką podróż, informując, że jest zdrowa, niemniej - chcąc spełnić te procedury, o które prosimy - poinformowała o takim przylocie - podkreślił dyrektor.

Mężczyzna dostał zalecenie poddania się samoobserwacji przed okres 14 dni, a jego pracodawca zezwolił mu na tzw. pracę zdalną. Jednak 6 marca mężczyzna zgłosił, że poczuł się gorzej, więc został przewieziony na oddział zakaźny.

Pacjent z krakowa z rigczem, szanuję.

#koronawirus #krakow
  • 27
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 49
@3agle: widać, że Kraków to jednak cywilizacja, a nie babatuszande i chatki z gówna,bo #!$%@? sronorawirus grozi hehe Heniu, ja mam myć rence po wyjściu z kibla jak jakiś bedau.
  • Odpowiedz
@kubson93: Tyle, że fakt, iż 60 latek ma pracę, która może być wykonywana zdalnie już sam w sobie jest wyjątkowy. Niestety w większości wypadków pracodawca powie takiemu pracownikowi: „Przez najbliższe dwa tygodnie chcesz być cieciem zdalnie? #!$%@?łeś?”.
  • Odpowiedz
@quisquis: No tak, bo wśród osób w tym wieku - zwłaszcza w dużych miastach - nie ma specjalistów, którzy mogliby pracować z domu?:p
Starsi ludzie też bywaja wykształceni... Zresztą kurde. 60 lat to nie jakas starość.. Mama moja ma tyle lat i staruszka bym jej nie nazwała :p
  • Odpowiedz
jakby miał rigcz to by nie jechał na narty do Włoch w dobie szalejącego od kilku miesięcy wirusa, dla mnie kretyn przez którego ktoś zginie.


@Dezynwoltura: Jeszcze tydzień temu medyczni specjaliści mówili żeby jechać na narty do Włoch bo narty są zdrowe: LINK
  • Odpowiedz