Wpis z mikrobloga

@itterasshai: Bodhidharma wyśmiał karmę, mówiąc, że jedynym prawem Buddyzmu jest bezmierna pustka. Pamiętaj, że dużo rzeczy w tej religii, to naleciałości powstało po śmierci Buddy.
@Timer_555: Tak. I zgadzam się. W części. Wiele naszych dezycji można przypisać wcześniejszym zdarzeniom/działaniom które do tego doprowadziły. Ale są też takie chwile, takie myśli których ciąg przyczynowo skutkowy bardzo ciężko odnaleźć. Czy to znaczy, że są spontaniczne? Czy to znaczy, że jesteśmy zbyt ograniczeni aby dostrzec wszystkie małe nikti prowadzące do danej sytuacji? Nie wiem. Ale osobiśie wierzę (konkretnie to słowo bo nie mam dowodów przecież), że jest tam jakaś
Pobierz
źródło: comment_1583544433vufSxnF2kZRW38xB6B5kuk.jpg
@itterasshai: wiesz, tu nie chodzi o próbowanie. Staram się być dobrym człowiekiem dla zasady, nie dlatego że liczę na coś w zamian. Jednak zawsze jakoś mi się układa, pomimo że ogólnie mam mega pecha (przynajmniej tak mi się wydawało) to były to jakieś głupoty, patrząc na "big picture" to tyle razy miałem szczęście że czasami mam wrażenie że ktoś/coś nade mną czuwa. Po prostu nie wiem czy wierzyć w karmę, bo
@Timer_555: Być może. Może dowiemy się za naszego życia jeszcze. Przynajmniej tak oficjalnie ;) Wiesz co mnie jeszcze zastanawiało zawsze w tych ciągach przyczynowo-skutkowych? Sny. O ile rzeczywiście ogrom snów które pamiętamy można przypisać do rzeczy, które nam się przytrafiły (albo są bazowane na wydarzeniach/osobach z życia); o tyle jest część, mała część, którą bardzo ciężko skategoryzować. Wymyślne kształty, postacie, sytuacje, architekura niepododba do niczego. A to wszystko m. in. za
@jank0vski: Jeśli nie jesteś pewien czy Twoje zachowania są dobre musisz odpowiedzieć sobie na jedno jedyne pytanie: czy ktoś przez moje działania cierpi? Jeśli nie doprowadzasz nikogo do "płaczu" to wszystko jest w porządku.
@itterasshai karma dotyka nasz wszystkich w wielu momentach naszego życia i bardzo często nie zdajemy sobie z tego sprawy, karma dotyczy naszych wszystkich wcieleń, nawet będąc dobrym człowiekiem w obecnym wcieleniu często musimy odpracować naszą złą karmę z poprzednich, jest to ciężkie do zaakceptowania, ale nim szybciej to zrozumiemy tym łatwiej jest to przepracować.

Nikt z nas nie był zawsze dobry i nikt nie był zawsze zły, przepracowanie karmy to cenne doświadczenie
@jank0vski karma nie musi do Ciebie wrócić tylko i wyłącznie w obecnym wcieleniu, nasza dusza jest wieczna tak jak nasze doświadczenia zebrane w poprzednich i obecnych wcieleniach a z tym wiąże się też karma która nigdy nie znika i jeśli nie zdołasz jej przepracować w obecnym wcieleniu przejdzie na następne.

Najważniejsza we wszystkich naszych działaniach jest intencja i to ona decyduje o tym czy obciążamy się dobrą czy też złą karmą.
@nilnisibene Karma nie istnieje. To nasz wymysły aby tłumaczyć marna egzystencję gdy mam tzw. chu**we życie (no tak pewnie byłeś złym człowiekiem ze teraz cierpisz - serio? Nie widzisz przyczynowo skutkowych?), czujemy sie dzięki temu lepej a dodatkiem do wiary ze pewnie tak jest to poczucie winy szlifowane przez chrześcijaństwo od najmłodszych lat.
@Timer_555 prawo karmy nie ma nic wspólnego z poczuciem winy, wręcz przeciwnie.

Poczucie winy i strach to emocje które spowalniają nasz rozwój a prawo przyczyny i skutku ma na celu wzrost naszego rozwoju z poziomu duchowego. To w co wierzymy i czym się kierujemy w życiu to nasza wolna wola.
Każdy na swój własny sposób radzi sobie z doświadczeniami które nas spotykają, ja czuję się spokojniejsza i szczęśliwsza odkąd zaczęłam zaglądać w
@nilnisibene "Wolna wola" ktora jest nadpisywana przez przeszłe wydarzenia. To w co wierzymy jest zdeterminowane przez przeszłe wydarzenia, doświadczenia, nasze wcześniej wybory co skutkuje później możliwościami wyboru.
@Timer_555 to gdzie inkarnujemy i jakie zadanie mamy na obecne wcielenie również wynika z wolnej woli naszej duszy.

Kwestia wiary jest bardzo indywidualna bo wszystko zależy od tego czym się kierujemy w obecnym życiu, ja kieruje się swoim sercem,
inny rozumem i materią która go otacza.
Trzeba to uszanować i pozwolić innym podążać swoją ścieżką.
@nilnisibene

to gdzie inkarnujemy i jakie zadanie mamy na obecne wcielenie również wynika z wolnej woli naszej duszy


Jakiej duszy? Twoja wiara w to, że tak jest nie jest żadnym dowodem, po prostu ty tak uważasz i niekoniecznie ma to pokryciem w świecie realnymi..
Ja mogę wierzyć że koło Jowisza lata tęczowy garnek, a jest tak rzeczywiście?
Dużo osób bierze cos na wiarę, coś co pozwoli uprościć i uogólnić działanie świata. Teraz
@Timer_555 nie wspominałam nic o dowodach ani nie starałam się nawet moich wypowiedzi przedstawić jako dowód. Opisałam moje wewnętrzne odczucie związane z tym czym jest inkarnacja i prawo karmy.

"Teraz przeskakujesz z wolnej woli człowieka na wolną wole duszy o ile cos takiego istnieje. Jakby to byl oddzielny byt...."

Nasze ciało jest tylko narzędziem które pozwala naszej duszy doświadczać w obecnej rzeczywistości.
Moim zdaniem człowiek posiada duszę, jaźń. Skoro posiadamy duszę i