Wpis z mikrobloga

Sytuacja jak na obrazku. Oba auta mają zielone. Czerwone ma nakaz jazdy na wprost, zielony w prawo. Zielony zamiast jechać w prawo jedzie sobie prosto. Czerowny wjeżdża w bok zielonego. Teraz pytanie: kto będzie winny kolizji. Czy to będzie zielony jako że zignorował nakaz jazdy na wprost. Czy może czerwony wjeżdzając na pas 'zajety' przez zielonego.
A może obaj dostaną po mandacie?

#stopcham #kierowcy #polskiedrogi #prawojazdy #mistrzowiepainta
Dzionny - Sytuacja jak na obrazku. Oba auta mają zielone. Czerwone ma nakaz jazdy na ...

źródło: comment_1583174596G2UskLxe8wtbyWqW7vfrd8.jpg

Pobierz
  • 29
@Dzionny: zmieniasz pas, więc nieważne kto co i jak jedzie po pasie na który wjeżdżasz. Możesz wjeżdżać na buspas, po którym jedzie osobówka - Twoja wina. Możesz wjeżdżać na drogę z pierwszeństwem, gdzie ktoś wyprzedza i jedzie po pasie przeciwnym, przygrzejesz w niego, to Twoja wina
@Nie_znany: Logika podobna. Wciąż jednak nieco 'boli' fakt że jadąc zgodnie z oznakowaniem można być w tym przypadku winnym. Wychodzi na to że w tym kraju z gówna i kartonu przed każdym pasem w remoncie powinno być oznaczenie poziome tymczasowe(wydzielajaće pas do jazdy na wrost). Bez tego ludzie z prawego pasa (jak wyżej) jadą sobie jakby nigdy nic na wprost. Sytuacja jest dość nagminna. ¯\_(ツ)_/¯
@Dzionny: No jakby się zastanowić to w sumie tak. Bo trzeba ustąpić pierwszeństwa nawet jeśli zielony by się teleportował bo "w tym danym momencie" znajduje się na swoim pasie.
@Pietrii: Smutne ale prawdziwe. Miałem dzisiaj dość podobną sytuacje. Mało zabrakło do kolizji, ale na szczęście jestem kierowcą, który najpierw hamuje a potem trąbi. Tak mnie to zbulwersowało, że aż namalowałem to w paincie. W sumie spodziewałem się takiej interpretacji, ale też chciałem się dowiedzieć co sądzą to tym inni.