Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Kot i ogórek

Wielu z was pewnie kojarzy śmieszne filmiki z kotami, które podskakują metr w powietrze zauważając leżącego obok ogórka. Działanie to wydaje się tak irracjonalne, że aż śmieszne, jednak jest jak najbardziej racjonalne i wynika z miliardów lat doświadczeń ewolucji życia. Kot podskakuje, ponieważ na pierwszy rzut oka ogórek kształtem przypomina węża. Ponieważ ukąszenie węża jest potencjalnie śmiertelne, nie ma nawet ułamków sekund na zastanawianie się - mózg kota podejmuje natychmiastową decyzję - ucieczka. Dopiero potem z bezpiecznej odległości może się zastanawiać, czy to był wąż, patyk czy ogórek. Dzieje się tak, ponieważ koszt nawet tysiąca niepotrzebnych skoków jest żaden, natomiast koszt raz zaniechanego skoku może okazać się najwyższy z możliwych - życie. Słowem - lepiej tysiąc razy skoczyć niepotrzebnie, niż nie skoczyć gdy faktycznie jest taka potrzeba.

Czyż nie z tego powodu zapinamy pasy, jadąc samochodem? Najprawdopodobniej większość z nas nigdy przez całe życie nie będzie uczestniczyć w wypadku samochodowym. Możliwość jest bardzo mała, a jednak zapinamy pasy bo zapinanie za każdym razem, jak jedziemy, bo nic nas nie kosztuje. Natomiast nie zapięcie pasów kiedy faktycznie byłyby potrzebne, może kosztować nas życie.

W dobie epidemii koronawirusa część osób wyśmiewa ludzi, którzy robią zapasy, nazywając ich panikarzami i foliarzami. Moim zdaniem zachowanie takie jest bardzo rozsądne. Koszt zrobienia podstawowych zapasów żywności i środków czystości dwa tygodnie jest żaden - jeżeli kupujemy produkty, które się nie psują - to nic nie tracimy, bo jeżeli kupiliśmy je niepotrzebnie to zużyjemy je i tak, wcześniej czy później. I mimo że na wybuch epidemii jest mała szansa, jeżeli do tego dojdzie koszt zaniechania takiego zachowania może być bardzo wysoki.

Oprócz tego należy zauważyć, że sama szansa na wybuch epidemii oraz chaos zależy tylko do nas, społeczeństwa. Jeżeli zgodnie i konsekwentnie podejmujemy konkretne działania prewencyjne, to faktycznie skończy się na niczym. To nie jest wyraz paniki, tylko zdrowego rozsądku. Panika to dopiero nastąpi, jak dojdzie do tego, ze 20% społeczeństwa zachoruje, będzie zbiorowa kwarantanna, pozamykane firmy, stanie produkcja żywności czy leków. Teraz jest jedyny czas, żeby do tego nie dopuścić, później już będzie można tylko panikować, bo sytuacja będzie poza jakąkolwiek kontrolą. Nie mamy jeszcze żadnych potwierdzonych przypadków, ale biorąc pod uwagę czas inkubacji wirus w Polsce może już być. Unikanie podróży, dużych skupisk ludności, zatłoczonych miejsc i miejsc publicznych kiedy to nie jest konieczne, mycie rąk, zapasy aby w razie choroby nie musieć wychodzić z domu - wszystko to w optymistycznym scenariuszu zapobiegnie epidemii, w pesymistycznym - spowolni ją i kupi nam trochę czasu. Czasu oczekiwania na wynalezienie lekarstwa, szczepionki, czasu kiedy wszystko jeszcze normalnie funkcjonuje - działają firmy, produkowana jest żywność, leki, środki czystości i wszystko inne co potrzebne jest do normalnego życia. Jeżeli już teraz zaopatrzymy się w podstawowe środki potrzebne do przeżycia, to do momentu ewentualnego wybuchu epidemii - jeżeli do niego dojdzie - firmy produkcyjne działają pełną parą i zdążą jeszcze wyprodukować niedobory na rynku.

Jeżeli do epidemii nie dojdzie, na co mam nadzieję - na pewno znajdą się głupki, co po fakcie będą się śmiać jak z tego kota, który skoczył na widok ogórka. A prawda jest taka, że jeżeli do epidemii nie dojdzie, to właśnie dzięki ludziom, którzy podjęli odpowiednie działania prewencyjne.

Nie namawiam Was na rajd na sklepy, ale stopniowe gromadzenie zapasów na ewentualne dwa tygodnie kwarantanny w swoim mieszkaniu wydaje się całkiem rozsądne - przy każdych zakupach dokupienie czegoś na zapas np. opakowania kaszy, oleju. Zanim epidemia do ciebie czy mnie dojdzie (jeżeli dojdzie oczywiście) to minie pewnie co najmniej miesiąc, więc można takie zapasy robić na spokojnie, w miarę rozwoju sytuacji. Upewnijcie się, że macie zapas regularnie zażywanych leków, żeby nie chodzić później po aptekach czy przychodniach. Załatwcie wcześniej sprawy, które i tak mielibyście załatwić, żeby potem nie wychodzić niepotrzebnie z domu. Zacznijcie myć regularnie ręce od razu po każdym powrocie do domu. Unikajcie dużych skupisk ludzi. Dbajcie o swoje zdrowie, żeby nie złapać żadnych przypadkowych chorób - łatwiej się nie zarazić albo pokonać chorobę, kiedy organizm nie jest osłabiony.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
  • 4