Wpis z mikrobloga

@pawel_187 ale wtedy ludzie się tak szybko nie przemieszczali. Dodatkowo sporą część mieszkała na zabitych dechami wsiach, obecnie większość mieszka w gęsto zaludnionych miastach. Głupi blok 10-piętrowy ma tyle mieszkañców, co kiedyś wieś, tyle że odległość między mieszkańcami to kilka a nie kilkadziesiąt czy kilkaset metrów. Kiedyś nie było komunikacji zbiorowej, na koleje było stać niewielu nie mówiąc o samolotach.
@Grooveer: Ale wiesz że ludzie jak umierali na tą hiszpankę to nie mieli paracetamolu, aspiryny, multiwitaminy czy syropku w aptece. Nie mieli kurczaka na obiad pieczonego z ciepłymi ziemniakami albo rosołu z kury, cytryn do herbaty czy kanapek z pomidorem rano? Ba nie mieli nawet kibla w domu żeby ręce umyć i musieli srać na mrozie. Wam się chyba wydaje że ten wirus to jest gaz musztardowy albo cyklon B który
@Grooveer: I boisz się że umrzesz na coś w rodzaju krztuśca? Skoro on nie wybił ludzi w dawnych czasach do nogi kiedy nie było praktycznie lekarstw to jak dziś choroba o takich samych praktycznie objawach. A różniąca się jedynie tym że jedna jest wirusowa a druga bakteryjna może zagrozić ludzkości? I jak ktoś tutaj napisał "padnie miliard ludzi"
Lubie jaja ale to już raczej humor ala Monthy Python jest albo ala
@Grooveer: 2015 r. na całym świecie odnotowano 10,4 miliona przypadków zachorowań na gruźlicę oraz 1,8 miliona zgonów spowodowanych tą chorobą. Co gorsza, wraca w jeszcze groźniejszej formie – skrajnie odpornej na leki. Specjaliści określają problem jako "tykającą bombę zegarową", tym bardziej że gruźlica jest obecna na wszystkich kontynentach. Zdarza się, że w organizmie zarażonej osoby pozostaje uśpiona przez lata – aż w końcu nieoczekiwanie daje o sobie znać.
A to cię
@tas2000: Myślisz że Chińczykom mającym 1,5 miliarda ludzi zależy tak bardzo na swoich obywatelach? Chcą się jak najszybciej pozbyć choroby która ich gospodarczo skrobnie bo chory Chińczyk nawet na taki wirus który go rozłoży to miliardowe straty w montowniach, zakładach czy portach załadunkowych. Blokują miasta bo nie chcą paraliżu gospodarczego pozostały milionowych miast produkcyjnych. Zapaść mogła by się wiązać z upadkiem partii komunistycznej nawet. I tego się najbardziej boją a nie