Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 188
Czym jeszcze powstrzymać rowerowe brainlety w tym miejscu? Próg zwalniający - nie działa, znak pionowy zakaz jazdy rowerem - nie działa. Czy powinna stać tam 24/7 Straż Miejska i wlepiać mandaty? Czy w asfalcie wykopać wilcze doły?

Ostatnio znów byłem świadkiem, jak typowy trzydziestoparoletni korpo krawat w koszulce Business Run i bandamie Runmageddon Finisher nieomal nie potrącił kobiety z wózkiem w tym przejściu.

#rowerowykrakow #krakow #bekazpodludzi #dzbanizm
DerMirker - Czym jeszcze powstrzymać rowerowe brainlety w tym miejscu? Próg zwalniają...

źródło: comment_1582882712DtHkIrl3OLeDZDdseAQmNh.jpg

Pobierz
  • 56
@GaiusBaltar: Na stopniu dąbie zawsze jadę po drodze. Natomiast przejazdem pod stopniem dąbie, to przyznaję się bez bicia, że zazwyczaj przejeżdżam. Z tym, że zwalniam do prędkości pieszego, bo nie chce mi się dupy z roweru zwlekać. Krzywdy tym raczej nikomu nie robię. Jakbym prowadził rower, to bym zajął jeszcze więcej miejsca na tym wąskim przejściu.

Ostatnio to tam częściej pieszo i z wózkiem pomykam niż na rowerze. Niesłychanie wkurzają mnie
@lemo: Powiem tak - jest mi kompletnie obojętne, czy robisz zgodnie z prawem, czy nie, ważne, żebyś robił to z głową - i przede wszystkim we mnie nie wjechał. Bystrzak, który mnie stuknął, wyjechał zza zakrętu do "tunelu", jadąc mniej więcej 15km/h.

To miejsce, oraz okolice plant blisko dworca, to dla mnie "czarne punkty" jeśli chodzi o natężenie bezmyślnych rowerzystów.
@DerMirker: Wielokrotnie zdarzało mi się tamtędy przejechać, ale zawsze robiłem to zwalniając do prędkości marszu pieszych, będąc wypiętym z butów, zachowując pełną ostrożność i obserwując, czy ktoś nie wchodzi do tunelu. Po prostu toczyłem się, odpychając się nogami od podłoża. Całkowicie bezpiecznie, ale nie schodząc całkowicie z roweru.

Natomiast nie wiem co mają w głowie osoby, które przejeżdżają przez takie miejsca 'na pełnej', czując się jak na ścieżce rowerowej. Zero wyobraźni.
@DerMirker: Swoją drogą, to że tam ciągle miasto nie wykombinowało jak zrobić cywilizowany przejazd rowerowy to jest beznadzieja. Ale mnie w Krakowie już nic nie dziwi, od 5 lat zbierali się do zrobienia mostku nad Białuchą/Prądnikiem (jakieś 300 metrów dalej w kierunku Huty), tak aby rowerzyści nie musieli najpierw wspinać się na most, a później schodzić z rowerem po schodach... no i dupa kompletna, z Wodami Polskimi nie mogą dojść do
@DerMirker: znowu to samo, hejt bo każdy rower zły. Zawsze jak tam jadę to przeprowadzam i jestem strasznie wkurzony że ktoś tam jeździ i uderza w pieszych trigerrując takie memy.
Swoją drogą co to za przejście. Chyba tylko karły tam przechodzą bez walenia głową w te belki przy suficie. nie dało by się wkopać to w ziemię choćby 20cm?
PS: Popatrz też ilu pieszych idzie górą po drodze rowerowej kawałek dalej
@DerMirker Wiślana Trasa Rowerowa – WTR od Oświęcimia do Szczucina ma 230 km długości. To jest jedyne miejsce gdzie jest zakaz jazdy rowerem. To i brak kładki nad Białuchą o której wspominał @lemo pokazuje nieudolność Krakowa w projektowaniu i realizacji inwestycji rowerowych. Dodać można jeszcze brak cywilizowanego dojazdu do kładki nad Wisłą obok A4 w Tyńcu

Ja tam zawsze przejeżdżam rowerem, ale z prędkością pieszego.
@DerMirker: czemu na początek nie pomalują pasów...? Z doświadczenia wiem, że wielu rowerzystów akurat zwraca uwagę na pasy i ustępuje pieszym, ale tylko na pasach. Bo tak to musieliby cały czas chyba prowadzić rower, bo w większości drogi rowerowe są w pobliżu chodników. A dzbany, no tak samo jak dzbany w autach, są, były i będą. A dla reszty warto zrobić bardziej jednoznaczne oznaczenia drogowe. Np. ja najczęściej nie wiem jak